W Gorzowie Wielkopolskim trwa wyjaśnianie okoliczności dramatycznych wydarzeń z udziałem noworodka i jego 17-letniej matki. Przedstawiciel szpitala, do którego trafiło dziecko, przekazał nowe informacje na temat jego stanu zdrowia.
Miała urodzić dziecko i schować je w szafie
We wtorek 12 sierpnia wieczorem do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim trafił noworodek, który został znaleziony w szafie w mieszkaniu przy ul. Śląskiej. W czwartek portal gorzowianin.com poinformował, że dziecko przeszło operację i jego życiu już nie zagraża niebezpieczeństwo. 17-letnia matka dziecka miała urodzić je w domu i schować do szafy. Dopiero gdy trafiła do szpitala z obrażeniami, przyznała się, że urodziła dziecko w domu. „Po tym jak sprawa domowego porodu wyszła na jaw, do mieszkania przy ul. Śląskiej weszły siłą służby ratownicze, zabierając noworodka do szpitala. Jego lekarze chcą objąć 17-latkę nie tylko pomocą medyczną, ale psychologiczną, podobnie jak całą rodzinę – na to muszą jednak wyrazić zgodę rodzice dziewczyny” – podaje z kolei „Fakt”.
Życiu noworodka nie zagraża niebezpieczeństwo
– Dziecko w tej chwili czuje się dobrze. Jego życiu nic nie zagraża. Operacja trwała niespełna godzinę, a w akcję ratowania noworodka zaangażowany był cały zespół: chirurdzy, anestezjolodzy, neonatolodzy i pielęgniarki – przekazał w rozmowie z serwisem Tomasz Grzechnik, ordynator oddziału chirurgii dziecięcej w szpitalu w Gorzowie. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura.
Czytaj także: „Groźny wypadek w Pniewie. Kobieta w zaawansowanej ciąży i policjant trafili do szpitala”.
Źródło: gorzowianin.com, Fakt