Nietrafione inwestycje, zbyt duża pewność siebie, agresywna gra rynkowa, źli doradcy, rozdmuchane wydatki – takich przyczyn niepowodzeń w biznesie można by wymieniać bez końca. Ostatecznie pozostaje pytanie, na ile to wina właściciela, a na ile uwarunkowań rynkowych, w jakich zaliczał spadki.
Czarny łabędź, czyli niespodziewany kryzys z zewnątrz, może przypłynąć zawsze. Kto by się spodziewał pandemii, kto wojny w Ukrainie, kto kryzysu Lehman Brothers, kto tego, że pluskwa milenijna z 1999 r. to będzie jedna wielka ściema? Mimo tych nieoczekiwanych przypadków, które wyeliminowały wielu bohaterów z Listy 100, jedno jest pewne – ten ranking nie zna próżni. Kiedy jedni z listy wypadają, inni na nią wchodzą. A być może i te spadające gwiazdy polskiego biznesu kiedyś znów pojawią się na niebie.
7 spadających gwiazd