Adam Bodnar był przesłuchiwany
Według doniesień Wirtualnej Polski Adam Bodnar został przesłuchany 17 kwietnia bieżącego roku przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu, która prowadzi śledztwo dotyczące dziennikarza TVN24 Mateusza W. Miał on bowiem powoływać się na ministra sprawiedliwości oraz próbować do niego dotrzeć, wykorzystując swoją pozycję zawodową. Rzeczniczka prasowa szefa resortu Karolina Wasilewska zaprzeczyła jednak, że Adam Bodnar spotkał się służbowo z Mateuszem W. lub podejrzanym w sprawie byłym komendantem głównym policji Zbigniewem M. Według relacji śledczych z Wrocławia sam Adam Bodnar twierdzi, że nie rozmawiał z mężczyznami na temat wpływania na śledztwa.
Dziennikarz TVN usłyszał zarzuty
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu postawiła Mateuszowi W. pięć zarzutów związanych z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej. Jak wskazali śledczy, jej celem było popełnianie między innymi przestępstw skarbowych gospodarczych, a także przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. Ostatni z nich dotyczył utrudniania prowadzenia postępowania przygotowawczego poprzez próby odsunięcia referentki sprawy – prokuratorki od prowadzenia śledztwa dotyczącego wyłudzeń podatku VAT. „Mateusz W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów oraz złożył wyjaśnienia” – poinformowali śledczy. Następnie wobec podejrzanego zastosowano trzymiesięczny areszt.
Powoływanie się na wpływy
Powoływanie się na wpływy dotyczy wywołania lub utwierdzania innej osoby w przekonaniu, że można załatwić konkretną sprawę, dzięki na przykład znajomościom w instytucji państwowej lub samorządowej, organizacji krajowej lub międzynarodowej, krajowej lub zagranicznej jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi, przedsiębiorstwie państwowym, spółce handlowej z udziałem Skarbu Państwa, samorządu terytorialnego lub państwowej osoby prawnej. Zgodnie z art. 230 par. 1 takie działanie podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: „Prezenter Mateusz W. z TVN24 zatrzymany. Prokuratura podaje nowe informacje”.
Źródła: Wirtualna Polska, Kodeks karny, Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu