Bąkiewicz wiedział, że zostanie ułaskawiony?
– Wedle ustaleń, które poczyniłem u komornika, który zajmuje się egzekucją tej należności (chodzi o nawiązkę, którą zasądzono wobec R. Bąkiewicza – red.), pan Robert B±kiewicz zechciał odwiedzić biuro komornika, złożyć pewne oświadczenia, dobrowolnie wpłacił pewną nieznaczną kwotę, natomiast poszukiwanie majątku tego dłużnika wskazuje, że jest on niewypłacalny. Nie zarobkuje, nie uzyskuje żadnych dochodów, nie jest nawet ubezpieczony społecznie – powiedział w TVN24 Jerzy Jurek, pełnomocnik Katarzyny Augustynek, nazywanej w mediach „Babcią Kasią”. – Wedle informacji, jakie mi przekazano, pan Robert Bąkiewicz już wiele miesięcy temu w rozmowie z komornikiem zapewniał, że spodziewa się rychłego ułaskawienia – dodał. Na pytanie prowadzącego, skąd Bąkiewicz wiedział o przyszłym ułaskawieniu, adwokat odparł, że „to jest wielkie pytanie do pana Bąkiewicza i jego środowiska politycznego”.
Ułaskawienie Roberta Bąkiewicza
Andrzej Duda postanowił darować Robertowi Bąkiewiczowie część kary. Miał przez rok pracować społecznie przez 30 godzin miesięcznie. Bąkiewicz został skazany w marcu 2022 roku za naruszenie nietykalności cielesnej kobiety w czasie protestów po zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Podczas demonstracji Strajku Kobiet w 2020 roku zrzucił ze schodów kościoła aktywistki Katarzyny Augustynek. Wyrok uprawomocnił się w listopadzie 2023 roku. Sąd Rejonowy Warszawa – Śródmieście skazał Roberta Bąkiewicza na karę roku prac społecznych. Miał też zapłacić 10 tysięcy złotych nawiązki na poczet aktywistki oraz zwrócić koszty procesu – ponad trzy tysiące złotych. Jednak poprzedni prokurator generalny Zbigniew Ziobro postanowił wstrzymać wykonanie tej kary. Decyzję tę zmienił w ubiegłym tygodniu minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar.
Czego dotyczy decyzja prezydenta
Prezydent Andrzej Duda darował Robertowi Bąkiewiczowi wyłącznie karę ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Natomiast pozostałe elementy wyroku, czyli obowiązek zapłaty nawiązki dla poszkodowanej, kosztów procesu oraz upublicznienia wyroku, pozostają w mocy. Nie doszło też do zatarcia skazania. Robert Bąkiewicz to prawicowy aktywista, były lider Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. W ostatnich wyborach parlamentarnych kandydował do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości. Ostatnio na granicy z Niemcami organizował tak zwane patrole obywatelskie, które miały pilnować granicy przed nielegalnymi migrantami. Utworzył Ruch Obrony Granic.
Przeczytaj też artykuł „Pełnomocnik Babci Kasi o decyzji Dudy: Spodziewaliśmy się ułaskawienia od pierwszego dnia”
Źródła: TVN24, Gazeta.pl, IAR