Sąd Okręgowy w Katowicach zabrał głos ws. zażalenia obrońców Pawła K. na postanowienie o zabezpieczeniu majątku na mieniu K. Ze szczegółów postanowienia sądu, do których dotarł portal wpolityce.pl wynika, że „wyjaśnienia Pawła Szopy w części odnoszącej się do Pawła K. pozbawione są konsekwencji, są wewnętrznie sprzeczne, ewoluują wraz z częstotliwością składania wyjaśnień, zawierają wiele ogólników, a mało szczegółów, które mogłyby podlegać weryfikacji”.
Wyjaśnienia Szopy nie zostały uznane za wartościowe, tylko za dowód z pomówienia, czyli taki wynikający z interesu Szopy. „Wprost” poprosił o komentarz obronę Pawła K. Adwokat Adam Janus ocenił, że „mamy do czynienia z sytuacją niecodzienną”. Mecenas wyjaśnia, że „doszło do wydania postanowienia ws. zabezpieczenia majątkowego przez prokuratora Prokuratury Krajowej w Katowicach, które to zostało spektakularnie uchylone przez Sąd Okręgowy w Katowicach”.
Sąd uznał, że nie istnieją przesłanki do zabezpieczenia majątkowego
Chodziło o stwierdzenie, czy „w ogóle istnieją przesłanki do tego, żeby wydać postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym”. – Sąd doszedł do przekonania, po analizie materiału dowodowego, że nie istnieją takie przesłanki i nie została w ogóle spełniona przesłanka ogólna – wyjaśniał adw. Janus. Szopa jako jeden z podejrzanych próbuje skorzystać z instytucji małego świadka koronnego.
– Katowicki sąd doszedł do przekonania, że materiał zgromadzony przez Prokuraturę Krajową jest niewystarczający i nie mamy do czynienia ze zrealizowaniem przesłanki ogólnej. Zatem nie ma podstaw do istnienia tego postanowienia w obrocie prawnym. Dlatego Sąd uchylił to postanowienie prokuratorskie i w dosyć dosadny sposób stwierdził, że mamy do czynienia z sytuacją, w której nie powinno być stosowane poręczenie majątkowe. Przesłanka ogólna to istnienie „dużego prawdopodobieństwa”, że podejrzany popełnił przestępstwo, o które jest podejrzewany – tłumaczył obrońca Pawła K.
Dowody nie są wystarczające na uchylenie aresztu tymczasowego, ale na zwrot zabezpieczenia majątkowego już tak
– Warto zauważyć, że w związku z powyższym prokuratura została zobowiązana do tego, żeby zwrócić Pawłowi K. zatrzymane środki finansowe i oczywiście je zwróciła – mówił mec. Janus. Obrona złożyła wniosek o uchylenie aresztu. Prokurator, pomimo zwrócenia środków chwilę wcześniej, „nie dostrzegł jednak konieczności uchylenia środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu lub nawet zamiany go na jakiś inny środek wolnościowy” i, wbrew orzeczeniu Sądu Okręgowego, nadal uważa, że zebrane w sprawie dowody wskazują, iż Paweł K. popełnił zarzucane mu przestępstwo.
– Mamy tutaj do czynienia z oczywistą sprzecznością w tej sprawie. To budzi bardzo poważne wątpliwości. Obrońcy złożyli zażalenia na postanowienie w przedmiocie przedłużenia aresztu. 17 czerwca będą one rozpoznawane w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie – mówił adw. Janus. Obrońca Pawła K. podkreślił, że w praktyce nie ma takiej sytuacji, żeby „materiał dowodowy zgromadzony przez prokuraturę w toku postępowań byłby tak skrajnie różnie oceniany”.
Obrońca Pawła K. o decyzji sądu. „Wątpliwości należy podejmować na korzyść osoby podejrzanej”
– Jeżeli mamy do czynienia z tak skrajnie różną oceną tego samego materiału dowodowego i wszystkie wątpliwości się piętrzą, a nie da ich się rozwiązać na tym etapie postępowania, to należy podejmować decyzje procesowe wyłącznie na korzyść osoby podejrzanej – podsumował mec. Janus.