Stany Zjednoczone zużyły w czasie wojny w Wietnamie 19 mln galonów środka o nazwie Agent Orange, niszczycielskiego herbicydu i defoliantu. Dodatkowo preparat był zanieczyszczony dioksyną, która spowodowała nieodwracalne zmiany chorobowe wśród mieszkańców Wietnamu – upośledzenia, deformacje twarzy i kończyn, choroby nowotworowe.
Mimo że Amerykanie rozpylili pomarańczowy środek w Wietnamie ponad 50 lat temu, nadal ogromna część społeczeństwa zmaga się ze skutkami toksycznego działania herbicydu.
Zniszczenie życia i przyrody w Wietnamie
USA zdecydowało się użyć trujących herbicydów w operacji przeprowadzonej pod nazwą Ranch Hand, była to część projektu Trail Dust.
Pomarańczowa mieszanka została zastosowana na masową skalę. Rozpylano chemikalia od 1961 do 1971 r. Ciemnobrązowa ciecz o oleistej konsystencji była mieszana dodatkowo z olejem napędowym, więc bardzo się kleiła.
Agent Orange należy do grupy herbicydów tęczowych wykorzystywanych jako broń chemiczna (były jeszcze niebieskie i białe). Cel był prosty: całkowite zniszczenie wszystkiego, co Wietnamczycy posadzili na polach uprawnych, a także masowa destrukcja wszelkiej dzikiej roślinności, w tym egzotycznych drzew.
Bo defoliant trawi niemal wszystko – zarówno krzewy, jak i drzewa liściaste. Powoduje opadanie liści, usychanie pędów, a rośliny zalane substancją obumierają. Amerykanie chcieli pozbawić wroga pożywienia. Przy okazji zniszczenie drzew miało uniemożliwić partyzantom znalezienie schronienia.
Prawie połowa wiecznie zielonych namorzyn, które chronią wybrzeża przed silnymi sztormami, została zniszczona. Znaczna część lasów tropikalnych została nieodwracalnie zdewastowana. Herbicyd wypłukał również składniki odżywcze z gleby.

Ofiary zastosowania broni chemicznej w Wietnamie
Badania populacji wystawionej na działanie dioksyn (związki te powstają też np. podczas pożarów lub są efektem różnych procesów przemysłowych) wskazują, że chemikalia spowodowały zwiększone ryzyko zachodzenia różnego typu schorzeń, jak rak czy defekty genetyczne.
Dioksyny mają różną toksyczność w zależności od liczby i położenia atomów chloru, są niezwykle stabilne i w związku z tym mają tendencję do gromadzenia się w organizmach.
Szacuje się, że ok. trzech milionów Wietnamczyków, w tym wiele dzieci, zmaga się do dzisiaj z wyniszczającymi problemami zdrowotnymi przypisywanymi środkowi Agent Orange. Po zakończeniu wojny dziesiątki ognisk dioksyn nadal znajdowały się w 58 z 63 prowincji kraju.
Wietnam przeznaczył znaczne zasoby na walkę ze skutkami ataków. Pomoc nadeszła, choć ze sporym opóźnieniem, również ze Stanów Zjednoczonych. Skutki użycia herbicydów i dioksyn nadal nie dają o sobie zapomnieć.
Władze Wietnamu twierdzą, że skutki zdrowotne tych substancji odbiją się na kolejnych pokoleniach, zagrażając dzieciom, wnukom i prawnukom osób narażonych na działanie tych substancji. Będą powodować powikłania zdrowotne od raka po wady wrodzone.
Oba kraje w końcu zaczęły współpracować w 2006 r., chciały wyeliminować jak najwięcej dioksyn znajdujących się w środowisku. Skażone miejsca zostały odgrodzone.
Oczyszczanie terenów z herbicydów jest jednak mozolne i niezwykle drogie. Glebę należy całkowicie wykopać i podgrzać w piecu do ekstremalnych temperatur.
Tereny nadal wymagają oczyszczenia. Wietnam nie jest w stanie poradzić sobie z toksycznymi chemikaliami, które wciąż występują w kraju – powiedział brytyjskiemu „The Independent” Nguyen Van An, przewodniczący Stowarzyszenia Ofiar Agent Orange w Da Nang.
Produkcją Agent Orange podczas wojny w Wietnamie zajmowały się koncerny Dow Chemical i Monsanto. Drugi z nich dziś jest pod skrzydłami niemieckiego giganta Bayer, który przejął Monsanto w 2016 r.
W 2006 r. Koreański sąd apelacyjny nakazał Monsanto i Dow Chemical wypłacenie 62 mln dolarów rekompensaty ok. 6,8 tys. osobom. Odszkodowania do tej pory nie dostał jednak żaden mieszkaniec Wietnamu.
Bayer podkreśla, że ich środki spełniają standardy bezpieczeństwa. Do najpopularniejszych herbicydów produkowanych przez koncern należą glifosat stosowany do niszczenia niechcianych roślin i „ochrony” upraw na całym świecie oraz glufosynat amonowy.
Producent oferuje herbicydy, fungicydy i insektycydy, a także nasiona roślin, które są z automatu odporne na działanie glifosatu. Bayer dominuje na światowym rynku pestycydów i nasion.