Zełenski o atakach na Kijów: Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w mediach społecznościowych, że brak wystarczającej presji na Rosję pozwala jej importować pociski oraz broń i potem używać przeciwko Ukrainie. Zełenski przekazał, że pocisk, który zabił cywilów w Kijowie, zawierał co najmniej 116 komponentów pochodzących z innych krajów. Dodał, że „większość z nich została niestety wyprodukowana przez firmy amerykańskie”.
Blisko 90 osób rannych: Wołodymyr Zełenski nawiązywał do ataku na Kijów z czwartku 24 kwietnia. Tłumaczył, że dopiero w piątek 25 kwietnia po południu zakończyła się akcja ratunkowa w miejscu jednego z ataków Rosji. Przekazał, że tego dnia w Kijowie zginęło 12 osób, a prawie 90 osób zostało rannych. Co więcej, ponad 30 osób jest nadal hospitalizowanych, w tym osoby z poważnymi obrażeniami. Prezydent Ukrainy wspomniał też, że według ustaleń w miasto uderzył pocisk balistyczny z Korei Północnej.
Zmasowany atak w Ukrainie: Jak już wcześniej pisaliśmy, tego dnia w Kijowie eksplodujące, rosyjskie drony uszkodziły kilka budynków i spowodowały pożary. Należy podkreślić, że liczba ofiar i poszkodowanych może rosnąć, ponieważ pod gruzami zniszczonych budynków mogą być ludzie. Rakiety Rosji uderzyły także w Charków. Rosyjskie bezzałogowce i rakiety zauważono też w rejonach Chersonia, Zaporoża, Czerkas, Mikołajowa oraz Żytomierza. Syreny alarmu przeciwlotniczego było też słychać między innymi w Tarnopolu i Winnicy. Zdaniem ukraińskich ekspertów wojskowych ataki Rosji będą się nasilały, ponieważ Moskwa chce wywrzeć jak największą presję na Ukrainę w sytuacji, kiedy toczą się rozmowy o zawieszeniu broni.
Więcej: Przeczytaj również tekst Maćka Kucharczyka „Nad Ukrainą robi się gęsto od rosyjskich Szahedów. Mielibyśmy problem, gdyby to na nas padło”.
Źródła: Wołodymyr Zełenski X, Gazeta.pl