W skrócie
-
Prezydent Andrzej Duda ostro skrytykował środowisko sędziowskie, sugerując konieczność usunięcia sędziów z zawodu.
-
Stowarzyszenie Iustitia uznało słowa prezydenta za próbę zastraszenia i naruszenie standardów debaty publicznej.
-
Sędziowie wyrazili nadzieję, że po zakończeniu kadencji Dudy możliwe będą konstruktywne rozmowy o wymiarze sprawiedliwości.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Andrzej Duda w środę udzielił wywiadu przedstawicielom trzech redakcji. Prezydent otwarcie skrytykował środowisko sędziowskie w Polsce.
– Jeżeli to środowisko nie opamięta się i nie zrobi samo resetu, to skończy się na tym, że trzeba będzie wszystkich tych ludzi wyrzucić ze stanu sędziowskiego, bez prawa do stanu spoczynku – mówił.
W czasie rozmowy padło również inne kontrowersyjne zdanie. – Niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: „Wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę”. To straszne, ale w tych słowach jest prawda – powiedział prezydent.
Duda skrytykował sędziów. Jest odpowiedź stowarzyszenia Iustutia
Na oskarżenia kierowane pod adresem sędziów odpowiedziało stowarzyszenie Iustitia, które w czwartek przyjęło stosowną uchwałę.
„Zarząd (…) z troską i zdziwieniem przyjmuje ostatnią medialną wypowiedź Prezydenta RP, sugerującą potrzebę usuwania sędziów z zawodu. Słowa te stanowią niedopuszczalną próbę zastraszenia środowiska sędziowskiego” – napisano na wstępie.
Wskazano na naruszenie przez prezydenta „elementarnych standardów komunikacji” poprzez „podsycanie atmosfery nienawiści w debacie publicznej”.
Sędziowie odliczają dni do końca kadencji Dudy. Liczą na „konstruktywne rozmowy”
„Agresja słowna pod adresem sędziów pokazuje dobitnie, jak trudno było dotąd o konstruktywne rozmowy na temat sprawnego działania sądów” – czytamy w uchwale stowarzyszenia Iustitia.
Sędziowie wyrazili nadzieję, że opuszczenie Pałacu Prezydenckiego przez Andrzeja Dudę pozwoli na „prowadzenie konstruktywnych rozmów o stanie polskiego wymiaru sprawiedliwości”. Przypomnijmy, kadencja urzędującego prezydenta trwa do 6 sierpnia. Wtedy dojdzie do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego.
W treści uchwały podkreślono, że „nierozliczone zło wraca ze zdwojoną siłą”. „Pozostawiamy otwartym pytanie, czy i jak rząd i obecny minister sprawiedliwości przygotowują państwo na taką ewentualność” – zaznaczono.