Pierwsze sygnały dotyczące Andrzej Dudy i jego chęci do wejścia w świat sportu, pojawiały się już latem 2024 roku. Wówczas mówiło się oraz pisało nawet o takim rozwiązaniu, w którym prezydent po zakończeniu ostatniej kadencji w roli „głowy państwa”, zostanie szefem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Jak się jednak miało okazać, te sensacyjne wieści nie znalazły przełożenia na późniejszą rzeczywistość.
Andrzej Duda ma plan „po prezydenturze”. Wybór padł na MKOl!
Co jednak ciekawe, były prezydent przekonywał wówczas, że ma wiele wspólnego z MKOl i chętnie podjąłby się wyzwania.
– Wielokrotnie spotykałem się z władzami MKOl, gościliśmy też kilkakrotnie u Thomasa Bacha w Polsce, i w Warszawie, i w Krakowie, choćby w związku ze stuleciem PKOl. Były też Igrzyska Europejskie, nie tylko je organizowaliśmy, ale gościliśmy w związku z tym całą plejadę ludzi związanych z MKOl. Jestem w tym środowisku człowiekiem, który jest znany z tego, że jest zaangażowany w ruch olimpijski – mówił w rozmowie dla RMF FM.
Łączenie ówczesnego prezydenta z najważniejszą funkcją w MKOl wydawało się jednak rozwiązaniem abstrakcyjnym. Tak sprawę komentował choćby Aleksander Kwaśniewski. Czyli obecnie, podobnie jak Duda, były prezydent Polski.
– Ostatnio słyszałem, że Andrzej Duda chciałby zostać prezesem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego […] ruch olimpijski ma swoje reguły wyłaniania, najpierw członków MKOl-u, a potem prezydenta tej światowej organizacji. Zresztą, od wielu lat jest bardzo istotny zwrot, gdy chodzi o skład Komitetu Olimpijskiego, bo poszukuje się tam głównie byłych sportowców, trenerów, olimpijczyków […] No, ale rozumiem, że Andrzej Duda rozgląda się za czymś, co będzie robił po prezydenturze. Radzę jednak, żeby rozglądać się za czymś realnym – przyznał Kwaśniewski w rozmowie dla Onetu.
Jakie są najnowsze wieści ws. prezydenta, który oficjalnie przekazał w środę (tj. 6 sierpnia) „pałeczkę” Karolowi Nawrockiemu? Okazuje się, że ponownie pojawia się temat MKOl, ale tym razem w roli członka. Takie wieści przekazał Jakub Rybski, dziennikarz RMF FM. Sprawę popiera Polski Komitet Olimpijski, na czele z jego szefem Radosławem Piesiewiczem. Nie jest tajemnicą, że prezes PKOl oraz były prezydent Duda, z pewnością mają wiele wspólnego – darząc się nieukrywaną sympatią.
Kiedy będzie wiadomo konkretnie, czy Andrzej Duda faktycznie trafi do MKOl? Decyzja ma zapaść „podczas następnej, corocznej sesji komitetu” – jak donosi RMF FM.