Licząc od 1 marca do końca drugiej kadencji głowy państwa pozostało 157 dni. Trwa zażarta kampania wyborcza, której finałem będą wybory prezydenckie 2025. Odbędą się one za 77 dni – 18 maja, zgodnie z decyzją marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Jak dotąd jedynym zarejestrowanym kanyddatem na stronie Państwowej Komisji Wyborczej jest Sławomir Mentzen – lider partii Konfederacja, Wolność i Niepodległość, na której wsparcie może liczyć. W najnowszym, sensacyjnym sondażu dla portalu Wprost, przeprowadzonym przez pracownicę SW Research, poseł może liczyć na drugie miejsce. Na pierwszym uplasował się niezmiennie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a na trzecim kandydat Prawa i Sprawiedliwośći, szef Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki.

W sobotę, z okazji dnia Żołnierzy Wyklętych, na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach (na Żoliborzu), Duda oddał hołd bohaterom antykomunistycznego podziemia. Mówił m.in. o przyszłym wyborze swojego następcy i dalszej aktywności zawodowej po wyprowadzeniu się z Pałacu Prezydenckiego w Warszawie.

Duda a emerytura. Padła jasna deklaracja

Głowa państwa wskazała, że przed Polakami ważne głosowanie. – Trzeba wybierać mądrych polityków. Toczy się gra o suwerenną Polskę – podkreślił. – Mówię to, kończąc prezydenturę, ale nie przechodząc na emeryturę – wskazał.

1 marca to rocznica rozstrzelenia przywódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. – Mam nadzieję, że już nigdy nie będziemy musieli walczyć o Polskę, ale nie będziemy musieli walczyć tylko wtedy, kiedy będziemy silni. O taką wolną, silną, suwerenną Polskę oni walczyli i za nią zginęli – powiedział Duda.

Zwrócił się do narodu, by „przejrzał na oczy i zrozumiał, o co toczy się gra”. – Zobaczcie, ile razy w naszej historii Polska była w zagrożeniu i kto nas napadł. I wyciągnijcie z tego wnioski. Historia się powtarza. To nie jest żart – zapewniał.

Udział
Exit mobile version