Antoni Macierewicz zorganizował w czwartek w Sejmie konferencję prasową, na której odniósł się do ustaleń specjalnego zespołu powołanego przez obecne szefostwo MON ws. działań podkomisji smoleńskiej. Jak poinformował na początku, w dniu dzisiejszym złożył zawiadomienie do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra Kosiniaka-Kamysza i wiceministra Tomczyka.
– Zespół pana Kosiniaka-Kamysza i ministra Tomczyka złamał prawo, przejmując materiały podkomisji w oparciu o artykuł 134 ust. 1 ustawy prawo lotnicze. Według tego artykułu takie uprawnienia ws. katastrofy samolotu wojskowego posiada jedynie krajowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Zespół ten powinien, zgodnie z art. 134 ust. 1 a, uzyskać zgodę Okręgowego Sądu Wojskowego w Poznaniu, a tego nie uczynił. Nie zwrócił się do sądu – wyjaśnił.
MON wydało raport ws. działań podkomisji Macierewicza. Polityk zawiadamia prokuraturę
– W dniu dzisiejszym został przeze mnie złożony wniosek o ściganie tych przestępców, którzy bezprawnie złamali ustawę o prawie lotniczym i podjęli działanie, które jest przestępstwem – oświadczył były szef MON i obecny poseł PiS.
Jak dodawał, ma on nadzieję, że sprawa zostanie podjęta, bez względu na to, czy stanie się to za obecnego rządu, czy też później, gdy władza się zmieni i „będą rządzili prawdziwi Polacy”.
Antoni Macierewicz zarzucił także szefowi MON kłamstwo, przekonując, że raport komisji Jerzego Millera, który nie wykazał zamachu, a który uznaje obecne szefostwo MON, nie jest wiarygodny.
– Podkomisja do ponownego zbadania wypadku lotniczego wykazała ukrycie przez pana Jerzego Millera wybuchu wskazanego przez zdjęcie satelitarne w ekspertyzie firmy Small Ease, która została przekazana w pierwszych dniach katastrofy do prokuratury, a prokuratura udostępniła ją Jerzemu Millerowi – powiedział Macierewicz.
Więcej informacji wkrótce.