Co się dzieje: Robert F. Kennedy Jr., były kandydat na prezydenta, który publicznie wygłasza antyszczepionkowe tezy, zapewnił, że jako członek administracji Donalda Trumpa nie będzie chciał wstrzymywać szczepień. – Nie zabierzemy szczepionek nikomu – powiedział w rozmowie z mediami po zwycięstwie Trumpa. 

Jakie jest tło: Były kandydat na prezydenta, który latem wycofał się z wyścigu i poparł Trumpa, ma zająć stanowisko związane z ochroną zdrowia w administracji nowego prezydenta. Jak przypomina portal Politico, Trump miał obiecać mu kontrolę nad niektórymi agencjami federalnymi, w tym Departamentem Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Departamentem Rolnictwa.

Zobacz wideo Anatomia porażki – co stoi za tak bolesną przegraną Kamali Harris?

Co powiedział Kennedy: Aktywista chce udoskonalić naukę o bezpieczeństwie szczepionek, która, jak stwierdził, „ma ogromne braki”. Jego celem jest, by Amerykanie „mieli wszystkie właściwe informacje, pozwalające im podjąć decyzję o tym, czy się zaszczepić, czy nie”. W przeszłości Kennedy kłamał w kwestii szczepionek. Zapewniał m.in., że powodują one wzrost „zachorowań” na autyzm. W rozmowie z MSNBC stwierdził jednak, że „nigdy nie był przeciwnikiem szczepień”.

Wśród planów Trumpa w zakresie zdrowia są trzy główne cele: Przybliżył je Kennedy. – Chce, aby korupcja i konflikty zniknęły z agencji regulacyjnych. Chce, aby agencje powróciły do złotego standardu i chce zakończyć epidemię chorób przewlekłych, osiągając mierzalne efekty w postaci zmniejszenia częstości występowania chorób przewlekłych w ciągu dwóch lat – powiedział Kennedy w wywiadzie dla NPR.

Więcej: Przeczytaj także o zemście Donalda Trumpa. „Oni mogą być jego celem. Media ujawniają czarną listę”. 

Źródła: Politico, NPR, BBC

Udział
Exit mobile version