Wybory parlamentarne w Austrii, które miały miejsce pod koniec września 2024 roku, wygrała prawicowa Austriacka Partia Wolności (FPO) z wynikiem 28,8 proc., często nazywana skrajnie prawicową i oskarżana o proputinowskie działania. Drugie miejsce zajęła rządząca do tej pory Austriacka Partia Ludowa (ÖVP), z wynikiem 26,3 proc. Zajmująca ostatnie miejsce na podium Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPÖ), uzyskała 21,1 proc. głosów. Kolejne miejsca zajęły Nowa Austria i Forum Liberalne (NEOS) – 9,2 proc. oraz Zieloni (Gruene) – 8,3 proc.
Austria. Dymisja kanclerza Karla Nehammera
Od razu po ogłoszeniu wyników wyborów, Kanclerz Karl Nehammer zapowiedział, że nie utworzy rządu z FPO. Od tego momentu ruszyły rozmowy koalicyjne, które miały doprowadzić do stworzenia w Austrii koalicji, w której nie uczestniczyłaby zwycięska w wyborach partia.
Jednak przez minione miesiące rozmowy nie doprowadziły do powstania nowej koalicji. Dlatego w sobotę wieczorem kanclerz Austrii Karl Nehammer zapowiedział swoją dymisję.
– W nadchodzących dniach zrezygnuję ze stanowiska kanclerza oraz lidera Partii Ludowej i umożliwię uporządkowaną transformację – zapowiedział w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. – Negocjowaliśmy długo i szczerze. Nie jest możliwe porozumienie ze SPÖ w zasadniczych kwestiach. Partia Ludowa dotrzymuje swoich obietnic: nie zgodzimy się na środki antybiznesowe ani na nowe podatki. W związku z tym kończymy negocjacje ze SPÖ i nie będziemy ich kontynuować – poinformował.
Do oświadczenia doszło po tym, jak w piątek z rozmów wycofała się partia liberalna Neos, obwiniając pozostałych dwóch niedoszłych koalicjantów o „brak odważnych i zdecydowanych działań, do których wzywała”. Jednak nawet bez udziału Neos ÖVP i SPÖ miałyby jeden głos przewagi w parlamencie.
W tej sytuacji albo ÖVP lub SPÖ porozumieją się z FPÖ, albo Austrię czekają przyśpieszone wybory.