„Zdziczenie obyczajów”. Manowska wydała oświadczenie

Oświadczenie Małgorzaty Manowskiej zostało opublikowane na stronie Sądu Najwyższego. „Wyrażam najwyższe oburzenie zdziczeniem obyczajów i rażącym naruszeniem zasad etyki prawniczej, jakie zaprezentowała część sędziów tego konstytucyjnego organu” – napisała. „Nie można przejść obojętnie wobec faktu, że doszło nie tylko do bezprawnego wtargnięcia grupy członków Trybunału Stanu do pomieszczeń Sądu Najwyższego objętych kontrolą dostępu, lecz także do zaboru tóg sędziowskich – symbolu urzędu, który winien być traktowany z najwyższym szacunkiem” – podkreśliła. Jak dodała, „jeszcze bardziej bulwersujące jest kierowanie wobec pracowników Sądu Najwyższego krzyków, butnych i niekulturalnych odzywek, a także zmuszanie ich do ujawniania swoich danych osobowych w świetle kamer telewizyjnych, mimo że nie pełnią oni funkcji publicznych”. „Takie zachowania nie mieszczą się w żadnych granicach dopuszczalnych standardów – ani prawnych, ani etycznych, ani ludzkich” – stwierdziła pierwsza prezeska SN.

Pierwsza prezeska Sądu Najwyższego zapowiada kroki prawne. „Nie będą tolerowane”

„Fakt, że przedmiotem obrad był wniosek o uchylenie immunitetu dotyczący mojej osoby, w żadnym razie nie zwalnia mnie z obowiązku dbania o bezpieczeństwo w budynku Sądu Najwyższego i jego pracowników, a także zapewnienia niezakłóconego funkcjonowania tej instytucji” – napisała Małgorzata Manowska. „Krzyki, wrzaski i bezprawne działania, poniżające zachowania podejmowane wobec kobiet, których byliśmy świadkami, nie będą przeze mnie tolerowane – ani teraz, ani w przyszłości” – dodała i zapowiedziała podjęcie kroków prawnych dotyczących ochrony pracowników Sądu Najwyższego oraz bezpieczeństwa w budynku.


Zobacz wideo

Bosak żąda Trybunału Stanu dla Tuska za umowę z Zełenskim

Awantura na posiedzeniu Trybunału Stanu. „Do cho***y, proszę zamilknąć”

W środę (3 września) wykluczeni przez trzyosobowy skład członkowie Trybunału Stanu nie zostali wpuszczeni na salę obrad. Stało się to na skutek piątkowej decyzji trzyosobowego składu TS (były senator PiS Piotr Andrzejewski, były poseł PiS Piotr Sak i honorowy prezes PSL Józef Zych), który wyłączył aż dwunastu sędziów. Przypomnijmy, że to prokuratura wnioskowała o zdjęcie immunitetu Manowskiej. Wykluczonym sędziom zaproponowano jedynie miejsca dla publiczności. Po trwającej kilkanaście minut dyskusji członkowie TS weszli na salę, a później wszyscy zasiedli za stołem. Przewodniczący trzyosobowego składu Piotr Andrzejewski nie dopuszczał do głosu między innymi wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu Jacka Duboisa. Zaczął krzyczeć i uderzać rękami w stół. – Do cho***y, proszę zamilknąć, dosyć tego. Proszę nie przeszkadzać, na tej sali obowiązuje kultura. Ja nie jestem przyzwyczajony do politycznych cyrków tutaj. To jest sąd! I to Sąd Najwyższy! – krzyczał Andrzejewski. Ostatecznie posiedzenie zostało odroczone do 22 września.

Czytaj także: Spotkanie Nawrocki-Trump. Tusk: Ja z nikim na kolanach rozmawiać nie będę.

Źródła: Oświadczenie Małgorzaty Manowskiej, IAR

Udział
Exit mobile version