W programie Polsat News „Najważniejsze pytania” prowadzący Piotr Witwicki i Przemysław Szubartowicz poruszyli ze swoim gościem prof. Leszkiem Balcerowiczem temat planu inwestycyjnego, który w ubiegłym tygodniu przedstawił premier Donald Tusk. 

Szef rządu informował wówczas, że rok 2025 „będzie rokiem pozytywnego przełomu”, a wartość inwestycji sięgnie 650 mld zł. 

Prof. Leszek Balcerowicz o planie Tuska: To mi przypomina czasy Gierka

Prof. Leszek Balcerowicz powiedział, że po zapowiedział premiera „nic nie wie, poza liczbą”. – To znaczy mniej niż 17 procent stopy inwestycji, trochę mniej niż obecnie – dodał.

Szubartowicz zwrócił uwagę, że szef rządu wymieniał inwestycje takie jak kolej czy porty. – To mi przypomina czasy Gierka, kiedy też epatowano publiczność, jakie to będą konkretne inwestycje – odparł prof. Balcerowicz. 

Były wicepremier, pytany o jego porównanie zapowiedzi Tuska z czasami Edwarda Gierka, sprecyzował, że odnosi się do „pewnego rodzaju propagandy”. – Oto, prawda, będziemy 650 miliardów inwestować w gospodarkę, bez skonkretyzowania, ile (na) inwestycje prywatne, a ile na państwowe – wyjaśnił.

Prof. Leszek Balcerowicz: A dlaczego kolej ma być państwowa?

– To było jedno wystąpienie, gdzie padła jedna liczba. Konferencja, jak rozumiałbym – czyli przygotowanie programu, a następnie jego przedstawienie – musi obejmować poważną diagnozę: z jakimi problemami mamy do czynienia i propozycję terapii, jak te problemy będziemy usuwać – ocenił prof. Balcerowicz.

 – A dlaczego kolej ma być państwowa? To nie jest norma w krajach o gospodarce rynkowej. W większości krajów o gospodarce rynkowej koleje są prywatne. To jest pokłosie socjalizmu takie skojarzenie: jak jest kolej, musi być państwowa – mówił.

Udział
Exit mobile version