Na pytanie dziennikarza o ewentualne wycofanie wojsk, które padło w środę w Gabinecie Owalnym, Donald Trump odpowiedział: „Tak, zostaną. Rozmieścimy ich więcej, jeśli Polacy będą chcieli”. Czy tę zapowiedź możemy odczytywać jako sukces wizyty Karola Nawrockiego w USA?

W opinii Bronisława Komorowskiego – niezupełnie. – Bez przesady z tym sukcesem. Przecież wcześniej nie było mowy o żadnym wycofywaniu amerykańskich wojsk z Polski, więc w Waszyngtonie nie padła jakaś mocna deklaracja polityczna. To było raczej stwierdzenie, że nie zamierza teraz wycofywać. A jak będzie w przyszłości? Zobaczymy – mówi „Wprost” Bronisław Komorowski.

Premier Donald Tusk, odnosząc się do rozmowy prezydentów Polski i USA stwierdził, że padły „ważne słowa, które potwierdzają ponadczasowy charakter naszego sojuszu”, natomiast Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych dodał, że „w sprawach bezpieczeństwa, odstraszania Putina i wspierania Ukrainy rząd, prezydent i opozycja mówią jednym głosem”.

Zdaniem Bronisława Komorowskiego to dobrze, że premier i szef MSZ podkreślają jedność w sprawach bezpieczeństwa.

– Słusznie robią, nie próbując nadmuchiwać tej wizyty do rangi wielkiego sukcesu natury dyplomatycznej. Trzeba podkreślić, że żadnego zgrzytu w postaci prezentowania przez prezydenta poglądów innych w sprawach bezpieczeństwa niż rząd, nie usłyszeliśmy. Mam nadzieję, że spięć w ogóle nie było. I to mnie cieszy – skwitował były prezydent.

Bronisław Komorowski nawiązał też do wtorkowego spotkania szefa MSZ Radosława Sikorskiego z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Po rozmowie ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Radosław Sikorski poinformował, że jednym z tematów rozmowy była kwestia przeglądu sił amerykańskich w Europie. Dodał, że zabiegał u Marco Rubio, by USA zaprosiły Polskę do grupy G20.

– Paradoksalnie, pewien element konkurencji między prezydentem a rządem Polsce się przydał. Minister Sikorski umiejętnie wywołał temat przyszłorocznego szczytu G20 w rozmowie ze swoim amerykańskim odpowiednikiem – Marco Rubio, a prezydent Nawrocki dostał odpowiedź pozytywną w tej samej kwestii (Karol Nawrocki pochwalił się, że dostał od prezydenta Donalda Trumpa zaproszenie na przyszłoroczny szczyt G20 na Florydzie – red.) – akcentuje były prezydent.

– Jeszcze nie wiadomo, czy Polska jest zaproszona jako stały członek grupy, ale sprawa znalazła się dzięki inicjatywie ministra spraw zagranicznych i prezydenta na dobrej drodze – podsumował Bronisław Komorowski.

Poniżej publikujemy wywiad z Bronisławem Komorowskim, przeprowadzony dzień przed wizytą Karola Nawrockiego w Waszyngtonie.

Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Prezydent Karol Nawrocki rozpoczął swoją wizytę w Waszyngtonie. Uda mu się przywieźć do Polski konkretne ustalenia?

Bronisław Komorowski: Klimat polityczny jest skomplikowany. Donald Trump sympatyzuje z różnymi środowiskami konserwatywnymi na całym świecie, w tym z niemiecką, skrajnie prawicową AfD, co powinno nas niepokoić. Z drugiej strony jest przychylny prezydentowi Karolowi Nawrockiemu, co może sprawić, że z tej wizyty będą płynąć jakieś profity dla Polski, a nie tylko dla PiS i samego Karola Nawrockiego.

Udział
Exit mobile version