Inspekcja białoruskiej armii 

O działaniach Ministerstwa Obrony Białorusi poinformowała agencja TASS, przywołując oficjalny komunikat władz w Mińsku. Resort rozpoczął inspekcję sił zbrojnych, w ramach której wojsko jest doprowadzane do najwyższego stopnia gotowości bojowej. „W ramach sprawdzianu gotowości bojowej, zgodnie z poleceniem naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych – prezydenta Republiki Białorusi – prowadzone są kompleksowe działania, mające na celu doprowadzenie armii do najwyższego stopnia gotowości. Część jednostek zostanie przerzucona do wyznaczonych rejonów i wykona zadania określone w rozkazach” – podało ministerstwo. Czynności są prowadzone pod kierownictwem Państwowego Sekretariatu Rady Bezpieczeństwa Białorusi.

Manewry Zapad 2025 

We wrześniu Białorusini wraz z Rosjanami przeprowadzili manewry wojskowe Zapad 25. Ćwiczono na lądzie, morzu i w powietrzu. Początkowo podawano, że w manewrach Zapad bierze udział od 13 do 30 tysięcy żołnierzy – głównie rosyjskich, ale też białoruskich. Jednak podczas wizytacji na jednym z poligonów Putin przekazał, że w ćwiczeniach wzięło udział 100 tysięcy wojskowych. Mimo deklaracji gospodarza Kremla tegoroczne manewry były mniejsze niż poprzednie, przeprowadzone w 2021 roku. Skala użytych zasobów była okrojona, bo Kreml większość swoich żołnierzy i sprzętu zaangażował w wojnę w Ukrainie. Rosjanie próbowali zademonstrować swoją potęgę militarną m.in. używając hipersonicznej rakiety Oresznik, a na Morzu Barnetsa bombowców strategicznych zdolnych do przenoszenia broni jądrowej.

Zobacz wideo Polska otwiera granicę z Białorusią. Tusk przekazał datę

Polska stawia warunki Mińskowi

W tym tygodniu informowaliśmy, że Polska może otworzyć niektóre przejścia graniczne z Białorusią. Warszawa podała trzy warunki, od których spełnienia zależy ta decyzja: Alaksandr Łukaszenka zakończy kryzys migracyjny na granicy Polski i Białorusi, uwolni więzionego od ponad czterech lat Andrzeja Poczobuta oraz zdecyduje się na współpracę w sprawie ustalenia winnych zabójstwa polskiego żołnierza sierż. Mateusza Sitka. „Białorusini znają listę naszych priorytetów, ale niestety w żadnym z tych obszarów, jak dotychczas, nie nastąpił postęp” – podała „Rzeczpospolita”. I dodała, że „zaangażowanie Rosji jest oczywiste, bo często osoby te mają wizy rosyjskie i na podstawie tych wiz przyjeżdżają całkiem legalnie na Białoruś, udając się następnie na granicę z Polską”. – Ale Łukaszenka, gdyby chciał, mógłby w każdej chwili to zatrzymać – dodał rozmówca dziennika.

Czytaj również: „Pierwsze F-35 mają przylecieć za pół roku. Tymczasem Amerykanie mają z nimi problem”.

Źródła:TVP Info, Gazeta.pl 

Udział
Exit mobile version