Wybory prezydenckie w USA: Wiceprezydentka, kandydatka demokratów Kamala Harris zawalczy 5 listopada o fotel głowy państwa z kandydatem republikanów, byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Amerykańskie prawo pozwala jednak na wcześniejsze oddanie głosu, z tej możliwości skorzystają w tym roku dziesiątki milionów obywateli USA. „Czasami okoliczności utrudniają lub uniemożliwiają głosowanie w dniu wyborów. Jednak większość stanów pozwala głosować osobiście w wyznaczonym okresie wczesnego głosowania” – czytamy na rządowej stronie USA.gov.

Joe Biden zagłosował: Prezydent USA skorzystał z możliwości wcześniejszego oddania głosu i w poniedziałek, na tydzień przed wyborami, pojawił się w lokalu wyborczym w New Castle, niedaleko swojego domu w stanie Delaware. Musiał odczekać wcześniej w kolejce 37 minut. „Pchał wózek inwalidzki starszej pani, rozmawiał przez czyjś telefon, uśmiechał się do zdjęcia z dzieckiem i opowiadał dowcipy współobywatelom” – relacjonuje CNN. Nie było zaskoczenia: ostatecznie Biden zagłosował na Kamalę Harris.

Zobacz wideo Czy prezydencki duet Biden-Kamala przeżywa kryzys?

Komentarz prezydenta USA: Jeszcze kilka miesięcy temu Joe Biden liczył na to, że zawalczy o drugą kadencję w Białym Domu. Po słabym występie w debacie z Donaldem Trumpem i licznych apelach, w lipcu zrezygnował ostatecznie ze startu i poparł kandydaturę swojej zastępczyni. Zapytany w poniedziałek o to, czy oddanie głosu na Kamalę Harris było słodko-gorzkim doświadczeniem, odparł: „Nie, wyłącznie słodkim„.

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Przeczytaj o tym, co mówią ostatnie sondaże

Źródła: CNN, USA.gov

Udział
Exit mobile version