Bliski współpracownik Kaczyńskiego odwołany

Kazimierz Kujda w sercu Prawa i Sprawiedliwości był od lat 90. Uchodził za bliskiego współpracownika Jarosława Kaczyńskiego. – Nawet za bardzo nie rozmawiają o polityce. Jarosław mu tylko mówi: „Kaziu, weź, przypilnuj Srebrną” albo „Kaziu, zrób muzeum”. Jarosław każe, Kaziu robi – przekazał jeden z rozmówców „Newsweeka”. – Każdy myślał, że Kazimierz Kujda jest nie do wywalenia – stwierdziło źródło. 

Powody decyzji prezesa PiS

Kujda został odwołany z funkcji prezesa spółki Srebrna – podaje „Newsweek”. Na stanowisku zastąpił go Tomasz Bartczak, który w przeszłości był m.in. pełnomocnikiem finansowym komitetu wyborczego Karola Nawrockiego. Dlaczego prezes PiS podjął taką decyzję? – Kulisy odwołania Kujdy są owiane tajemnicą. Nikt nie chce o tym mówić. Na pewno coś przeskrobał – stwierdził jeden z rozmówców „Newsweeka”. Źródła tygodnika podkreślają, że mogło chodzić m.in. o fakt, iż Kujda nie poradził sobie ze znalezieniem i kupnem willi pod muzeum Lecha Kaczyńskiego. Według informacji „Newsweeka” Kaczyński podjął decyzję, że dokona w spółce Srebrna rewolucji. 


Zobacz wideo

Apel Kaczyńskiego. Zachęcił do protestów przeciw migrantom

Sąd: Kazimierz Kujda jest kłamcą lustracyjnym

W lutym tego roku Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Kazimierz Kujda jest kłamcą lustracyjnym. Tym samym utrzymał w mocy orzeczenie Sądu Okręgowego. Sędziowie uznali, że materiał dowody potwierdza, że jego oświadczenie lustracyjne było niezgodne z prawdą. On sam wielokrotnie zaprzeczał, że był tajnym współpracownikiem SB.

Czytaj także: „PiS ma być nowoczesne. Jarosław Kaczyński zapowiedział aplikację. Sprawdziliśmy”. 

Źródło: „Newsweek”

Udział
Exit mobile version