Komisja Europejska (KE) wezwała w czwartek, 17 lipca Polskę do wdrożenia unijnych przepisów w sprawie zamówień publicznych. Na celowniku znalazły się dokumenty tożsamości, m.in. dowody osobiste i prawa jazdy.
KE wdraża procedurę naruszeniową
Komisja Europejska zarzuca Polsce naruszenie prawa Unii Europejskiej. Chodzi o brak przetargów przy udzielaniu zamówień na wytwarzanie dokumentów publicznych.
„KE zdecydowała o wysłaniu do polskiego rządu formalnego listu wzywającego do usunięcia uchybienia w związku z niewykonaniem wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 7 września 2023 r”. – poinformowano. To początek tzw. procedury naruszeniowej.
Sprawa dotyczy zamówień na dowody osobiste, prawa jazdy, paszporty, a także legitymacje służbowe, karty do głosowania oraz znaki zabezpieczające – m.in. akcyzowe i legalizacyjne. Obecnie trafiają one bez przetargów bezpośrednio do Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
Polskie wyłączenia niezgodne z prawem?
W cytowanym wyroku TSUE orzekł, że Polska „naruszyła obowiązki wynikające z dyrektywy dotyczącej zamówień publicznych, ponieważ wprowadziła do prawa krajowego wyłączenia, których nie przewiduje unijne prawo”.
KE przypomniała w czwartek, że zamówienia powyżej określonych progów muszą być przyznawane „z pełnym poszanowaniem zasad przejrzystości, równego traktowania i niedyskryminacji”. Bruksela wyraźnie zaznacza, że wyłączenia stosowane przez Polskę nie znajdują podstawy w przepisach wspólnotowych.
Bruksela daje Polsce dwa miesiące
Polska ma teraz dwa miesiące na usunięcie uchybień i udzielenie satysfakcjonującej odpowiedzi. Jeśli tak się nie stanie, KE może skierować sprawę ponownie do Trybunału Sprawiedliwości UE i „wnioskować o nałożenie kar finansowych”.
Postępowanie pokazuje napięcia między krajowym podejściem a unijnymi standardami przejrzystości w zamówieniach publicznych. Bruksela jasno daje do zrozumienia, że względy bezpieczeństwa nie mogą całkowicie wyłączać mechanizmów konkurencyjności.