Sąsiedzi o Mieszku R.
„Super Express” rozmawiał z sąsiadami rodziny 22-letniego Mieszka R., który jest oskarżony między innymi o zabójstwo pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego. – Mieszkamy tu ponad cztery lata. Ale żeby z przyszłym mordercą pod jednym dachem? Tego się nie spodziewaliśmy z żoną. W naszej klatce jest najwięcej mieszkań, bo jest najwyższa. Chłopak mi tu przemknął kiedyś w garażu. Spokojny, przygarbiony. Taki mól książkowy. Dłuższe włosy, kujonek – powiedział jeden z rozmówców dziennika. Inny z sąsiadów powiedział, że 22-latek „chodził do najlepszej szkoły na Pomorzu” i był „wybitnym” uczniem.
Władze uczelni o studencie
Z kolei wykładowczyni z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, do której na zajęcia uczęszczał Mieszko R., powiedziała, że 22-latek „niczym się nie wyróżniał, nie przeszkadzał, nie był agresywny, zachowywał się normalnie, był komunikatywny i spokojny”. Podobne zdanie wyraził również rektor uczelni Alojzy Nowak. Wyjawił, że student „niczym się nie wyróżniał”. – Wiemy, że był bardzo dobrym licealistą i dobrym studentem – dodał rektor UW.
Przesłuchanie Mieszka R.
W czwartek śledczy postawili zarzuty Mieszkowi R. Chodzi o zarzut zabójstwa, usiłowania zabójstwa pracownika ochrony Uniwersytetu i znieważenia zwłok zamordowanej kobiety. – 22-latek był bardzo długo przesłuchiwany, ma dwóch obrońców z wyboru. Przyznał się do zarzucanych mu czynów – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba. Jak dodał, Mieszko R. złożył wyjaśnienia, które były „nielogiczne i niespójne„. Na ich podstawie podjęto decyzję, że potrzebna jest opinia lekarsko-psychiatryczna. Jednak obrońca oskarżonego twierdzi, że jego klient nie przyznaje się do winy, wbrew temu, co podała prokuratura. – To jakaś bzdura – stwierdził mecenas Maciej Zaborowski. Jak dodał, 22-latek złożył obszerne oświadczenie, ale odmówił składania wyjaśnień, w tym odpowiedzi, czy przyznaje się do czynu.
Brutalne morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim
W środę 7 maja około godziny 18:40 doszło do morderstwa na terenie głównego kampusu Uniwersytetu Warszawskiego na Krakowskim Przedmieściu. Przed gmachem Auditorium Maximum 22-letni student trzeciego roku prawa Mieszko R. zamordował pracownicę administracji uczelni przy użyciu siekiery. W wyniku ataku ranny został 39-letni pracownik straży na uczelni, który próbował obronić kobietę. Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że stan zdrowia mężczyzny nie zagraża jego życiu.
Czytaj także: „Zbrodnia na UW. Chodzili z napastnikiem do jednej szkoły. '”Zradykalizował się'”.
Źródło: Super Express