To przełomowy turniej dla bułgarskiej siatkówki. Nie ulega wątpliwości, że mało kto spodziewałby się, że to właśnie Bułgaria zagra w wielkim finale. Bułgarski zespół jest jednak niepokonany na Filipinach i zasłużył sobie na udział w grze o złoty medal MŚ 2025.

Bułgarzy po wygraniu wszystkich trzech meczów fazie grupowej, kolejno: z Niemcami 3:0, Słowenią 3:2 i Chile 3:0, w 1/8 finału ograli 3:0 Portugalię, a następnie w najbardziej emocjonującym starciu – w ćwierćfinale wyszarpali sukces po 3:2 z USA.

Warto dodać, że w ćwierćfinałowej batalii Bułgaria przegrywała już 0:2, żeby ostatecznie wrócić do swojej solidnej gry i zwyciężyć po tie-breaku z zespołem Stanów Zjednoczonych.

Do tej pięknej serii Bułgaria dołożyła w sobotę wygraną w półfinale z Czechami 3:1.

MŚ siatkarzy: Bułgaria w finale turnieju! Gigantyczny sukces stał się faktem

Nie sposób nie wyróżnić za półfinałowe starcie jednego siatkarza, mianowicie Aleksandara Nikołowa. Bułgarski talent zdobył bowiem aż 31 punktów, będąc kluczową postacią dla swojej drużyny.

Bułgarzy po raz pierwszy od 2006 roku znaleźli się w strefie medalowej MŚ siatkarzy. Wiadomo już jednak, że dzięki wygranej nad Czechami, już pobili rezultat z tamtej imprezy. Wówczas Bułgaria sięgnęła bowiem po brązowy medal, w półfinale przegrywając z… reprezentacją Polski.

Warto również dodać, że od 2023 roku bułgarski zespół prowadzi jednak Gianlorenzo Blengini. Włoski szkoleniowiec, który w latach 2015-21 prowadził reprezentację Italii, sięgnął z nią m.in. po srebrny medal turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro (2016). Blengini dostał poważne zadanie do wykonania, mianowicie awans na igrzyska w Los Angeles (2028). Bułgarzy nie brali udziału w olimpijskiej rywalizacji od 2012 roku. W Londynie zajęli wówczas 4. miejsce.

Już teraz wiadomo, że Blengini ze swoim zespołem dokonał czegoś wyjątkowego. Dotychczas największym sukcesem w dziejach bułgarskiej siatkówki był srebrny medal na turnieju olimpijskim w Moskwie (1980). Trudno powiedzieć, gdzie jest sufit tego zespołu, ale w finale na pewno zagrają o spełnienie swoich wielkich, złotych marzeń. Rywalami będą albo mistrzowie (Włosi), albo wicemistrzowie świata (Polacy).

Dodatkowo duże słowa uznania dla Czechów, którzy również staną w niedzielę przed historyczną szansą, grając o brązowy medal MŚ. Wyzwanie czeka ich jednak równie trudne, co zwycięskich Bułgarów.

Imponujący bilans reprezentacji Polski siatkarzy na MŚ. Worek medali!

W klasyfikacji medalowej wszech czasów, spoglądając na mistrzostwa świata, polscy siatkarze zajmują czwarte miejsce. Polska sięgnęła po trzy złote medale (1974, 2014, 2018) i dwa srebrne krążki (2006, 2022).

Jak widać, poza pamiętnym sukcesem drużyny Huberta Wagnera – późniejszych mistrzów olimpijskich (1976) – na podium w imprezach rangi MŚ stawali w XXI wieku. Ostatnie lata są wyjątkowo udane, od 2014 roku nie zdarzyło się, żeby Polaków zabrakło w finale imprezy. Dodatkowo warto zauważyć, że odkąd zespół trenuje pod batutą Nikoli Grbicia, Polacy z najważniejszych wydarzeń za każdym razem wracają z medalem. Ostatni przykład? Złota Liga Narodów 2025, gdzie w turnieju finałowym w Chinach polscy siatkarze nie przegrali ani jednego seta w żadnym z trzech spotkań.

Dodatkowo warto pamiętać, że w przypadku reprezentacji Polski siatkarzy, mowa o: liderach rankingu światowego FIVB, aktualnych mistrzach Europy (2023), wicemistrzach świata (2022) i wicemistrzach olimpijskich (2024). To naprawdę wyjątkowe czasy dla męskiej siatkówki w Polsce. A co również godne podkreślenia, całościowo zaczęło się od… mistrzostw świata w 2006 roku. Wówczas to zespół prowadzony przez Raula Lozano postanowił przypomnieć się światu, wdrapując się na podium imprezy z najwyższej reprezentacyjnej półki. Był to pierwszy medal MŚ od czasów Wagnera.

Udział
Exit mobile version