W środę sejmowa komisja sprawiedliwości miała opiniować w sprawie części rządowego projektu ustawy budżetowej. Dokładniej – fragmentu poświęconego budżetom m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich, Sądu Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego. Z tego względu na obradach specjalnie pojawili się przedstawiciele instytucji. Niepotrzebnie, jak się jednak okazało.

Chwilę po rozpoczęciu posiedzenia komisji, wniosek o jego zamknięcie złożył Paweł Jabłoński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Argumentował to faktem odwołania posiedzenia podkomisji zajmującej się projektem ws. abolicji dla ochotników walczących w Ukrainie przez przewodniczącego komisji obrony narodowej, posła KO Pawła Suskiego.

Szef komisji sprawiedliwości, poseł Polski 2050 Paweł Śliz tłumaczył, że odwołanie posiedzenia innej podkomisji nie wiąże się z aktualnym posiedzeniem. – Pokazujecie właśnie brak szacunku do tych urzędów, które tutaj przyszły. A po co? Po to, żebyście mogli uprawiać hucpę polityczną – mówił w kierunku wnioskujących polityk.

Mikrofony nie sprzyjały politykom. „Co za śmieć”, „K*** mać”

Kiedy politycy opozycji próbowali przekonać do swojej racji przewodniczącego, inny poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik zwrócił się z kolejnym wnioskiem. – Chciałem złożyć wniosek formalny w związku z dziwnym zachowaniem posłów Goska i Jabłońskiego. Czy jest możliwe sprawdzenie, czy nie są pod wpływem? – powiedział.

Wymienieni posłowie zareagowali oburzeniem. – Co za śmieć – stwierdził przy niewyłączonym mikrofonie Jabłoński. – Ja mu wytaczam proces – mówił Gosek. Do głosowania nie doszło.

Zagłosowano za to w sprawie zakończenia posiedzenia komisji. Większość posłów była „za”. – Pokazaliście swój szacunek dla instytucji, które są na sali. Gratuluję państwu. Tak wygląda właśnie opozycja – powiedział po głosowaniu Śliz.

Przewodniczący komisji nie zauważył jednak, że chwilę później także miał włączone dookoła mikrofony. Wtedy też padło z jego ust: – K***a. To przez tego pier*******o Zimocha (byłego posła Polski 2050, a aktualnie posła niezrzeszonego Tomasza Zimocha – red.). K***a mać.

Udział
Exit mobile version