W lutym do Sejmu wpłynęła petycja obywatelska ws. rozwiązania, które może przypominać tzw. bykowe. Jej autor postuluje, aby bezdzietni powyżej 30 roku życia płacili podwójną składkę emerytalną, a rodzice jedynaków – wyższą o 50 proc. Wyższa składka nie obejmowałaby osób, które dysponują dokumentem, że są bezpłodne oraz tych, którym dziecko zmarło.

„Bykowe” w Sejmie. Jutro decyzja

Twórca petycji wskazuje, że „osoby bezdzietne, nie przyczyniając się do przyszłego wzrostu liczby podatników i składkowiczów, w sposób naturalny obciążają system, nie kompensując tego swoją partycypacją w jego przyszłym utrzymaniu”. W jego ocenie, wprowadzenie takiego rozwiązania pozwoliłoby nie tylko zwiększyć wpływy do ZUS nawet „o kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie”, ale także mogłoby zachęcić Polaków do posiadania większej liczby dzieci.

Wnioskodawca wskazuje również na aspekt sprawiedliwości społecznej. – Osoby posiadające więcej niż jedno dziecko, ponoszą znaczące koszty wychowania i edukacji, które w przyszłości przyczyniają się do utrzymania systemu emerytalnego. Osoby bezdzietne oraz rodziny z jednym dzieckiem, które nie ponoszą takich samych kosztów, mogłyby partycypować w systemie w sposób bardziej sprawiedliwy, płacąc wyższe składki – podkreśla autor petycji.

Jak przypomina RMF FM, obecnie składka na ubezpieczenie emerytalne wynosi 19,52 proc. podstawy wymiaru i jest dzielona po równo między pracownika i pracodawcę (po 9,76 proc.). Składki są obligatoryjne dla wszystkich zatrudnionych na umowę o pracę lub zlecenie, a ich wysokość zależy wyłącznie od osiąganych dochodów, a nie od liczby posiadanych dzieci. W przypadku urlopu wychowawczego lub pobierania zasiłku macierzyńskiego, składki finansuje budżet państwa.

Z wyliczeń przeprowadzonych przez „Fakt” wynika, że wprowadzenie w życie powyższej propozycji spowoduje, że zarabiający najniższą krajową (od stycznia br. jest to 4666 zł brutto) odprowadzaliby do ZUS 455 zł miesięcznie, ale już w przypadku osób z pensją na poziomie 6000 zł brutto byłoby to 585 zł. Z kolei zarabiający 10 000 zł brutto traciliby miesięcznie 976 zł.

22 lipca, czyli już jutro petycją zajmie się sejmowa Komisja do Spraw Petycji. Można spodziewać się, że posłowie zdecydują od jej odrzuceniu.

Polacy nie chcą „bykowego”

Wprowadzenia „bykowego” nie chcą Polacy, czego dowodzi przeprowadzony w kwietniu sondaż SW Research dla „Wprost”. Za koncepcją wprowadzenia wyższego opodatkowania bezdzietnych odpowiada zaledwie 19 proc. respondentów. Przeciwnego zdania jest aż 67,3 proc. ankietowanych, a 13,7 proc. badanych nie ma zdania w tej kwestii.

Z badania wynika, że wprowadzenia „bykowego” nie chce niemal 80 proc. ankietowanych, którzy nie posiadają dzieci (zaledwie 6,7 proc. jest na „tak”). Wysoki odsetek przeciwników tego pomysłu odnotowano jednak również wśród tych, którzy mają dzieci (60,6 proc., przy poparciu na poziomie 25,6 proc.).

Udział
Exit mobile version