Zaginięcie 11-latki

W połowie maja policja wdrożyła system alarmowy Child Alert w związku z zaginięciem 11-latki z województwa opolskiego. Informacja o poszukiwaniach dziewczynki była publikowana w mediach, rozsyłana SMS-ami przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. System uruchamiany jest rzadko, jedynie w sytuacjach, gdy istnieje realne zagrożenie dla życia lub zdrowia zaginionego dziecka. Ostatecznie 11-latka została odnaleziona w mieszkaniu 24-letniego mężczyzny. Usłyszał on zarzut związany z m.in. wykorzystaniem seksualnym dziewczynki.

FDDS o „wtórnym krzywdzeniu dziewczynki”

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę zwróciła się do Komendy Głównej Policji oraz do Ministerstwa Sprawiedliwości z prośbą o opracowanie wytycznych dotyczących informowania o okolicznościach odnalezienia zaginionych dzieci. – Wystarczyłaby informacja, że dziewczynkę znaleziono, jest bezpieczna, wróciła do rodziców. Natomiast policja ujawniła dane, gdzie została znaleziona, że zatrzymany został mężczyzna. To już kreuje pole do domysłów, co tam się wydarzyło  – mówiła w rozmowie z PAP prezesa fundacji Renata Szredzińska. – To, co teraz ma miejsce, jest wtórnym krzywdzeniem tej dziewczynki. To jest 11-latka, dziecko. Nie jest odpowiedzialna za to, co się stało. (…) Hejt wylewa się na nią i jej rodzinę – dodała.

Zobacz wideo Czy wiesz, co zrobić, gdy zaginie ktoś bliski?

Reakcja policji

Komenda Główna Policji zaznaczyła w odpowiedzi przesłanej Polskiej Agencji Prasowej, że „publikacja komunikatu prasowego zawierającego informację o możliwości przebywania małoletniej w towarzystwie dorosłego mężczyzny miała na celu zapewnienie skuteczności działań poszukiwawczych oraz ochronę życia i zdrowia dziecka„. Kom. Aleksander Pradun z KGP zaznaczył również, że komunikat opublikowany później już przez prokuraturę o miejscu odnalezienia dziewczynki i zarzutach wobec podejrzanego to „oficjalne źródło informacji dotyczących dalszego biegu postępowania” i potwierdzał on „zasadność wcześniejszych działań operacyjnych i komunikacyjnych”.

Jak zareagować, gdy zaginie ktoś bliski?

„W przypadkach zaginięć to czas odgrywa najważniejszą rolę, dlatego jeśli podejrzewasz, że ktoś bliski mógł zaginąć, nie wahaj się ze zgłoszeniem zaginięcia w najbliższej jednostce Policji. Co ważne, nie musisz czekać, aż upłynie 48 godzin” – radzi Mazowiecka Policja. „Zgłaszając się do komendy, pamiętaj, aby zabrać ze sobą, w miarę możliwości aktualne zdjęcie zaginionego. W trakcie przyjmowania zawiadomienia policjant będzie zadawał dużo pytań, aby poznać jak najwięcej faktów” – czytamy. 

Czytaj również: Ukrywał się przez 11 lat. „Łowcy głów” w końcu go wytropili. „Nie miał szans na ucieczkę”

Źródła: PAP, Policja, Prokuratura Okręgowa w Opolu, Mazowiecka Policja

Udział
Exit mobile version