Pod koniec maja Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, skierował do marszałka sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Michała Wosia, posła Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości. – Ma to związek z przekroczeniem uprawnień, do których doszło przy zakupie oprogramowania Pegasus – tłumaczył wówczas. Chodzi o zakup oprogramowania ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Dodał, że zarzuty dotyczą „nadużycia funkcji przez funkcjonariusza publicznego, nadużycia zaufania i wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach”. Następnie, decyzją marszałka, wniosek został skierowany do sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. 

Zobacz wideo Michał Wawrykiewicz: W sprawie Funduszu Sprawiedliwości zarzuty o grupę przestępczą są bardzo prawdopodobne

Komisja zajęła się wnioskiem o uchylenie immunitetu Wosiowi. Głosowanie nagle przesunięto

Komisja zajęła się wnioskiem w środę 26 czerwca. Jeszcze tego samego dnia, po godzinie 17 miało się odbyć głosowanie. Przewodniczący komisji niespodziewanie ogłosił, że zostało ono przesunięte na następny dzień. – Wystąpiły problemy proceduralne i wątpliwości, kto powinien głosować – powiedział Jarosław Urbaniak. Wyjaśnił, że ma to związek z tym, co działo się na sali posiedzeń. – Komisja rozpoczęła się o godzinie 11, a w przerwie posiedzenia komisji było głosowanie w Sejmie i w jednym z głosowań dokonano zmiany składu osobowego także tej komisji – powiedział. 

– Poprosiłem komisję i do tego była ogólna zgoda, że do jutra biuro ekspertyz dostarczy nam jednoznaczną pisemną opinię, kto powinien brać w takiej sytuacji udział w tym głosowaniu – dodał. Urbaniak zapowiedział, że głosowanie zaplanowane jest na czwartek (27 czerwca) na godzinę 14:30. –  Sprawa się powinna w ciągu kilkunastu sekund rozegrać – podkreślił. 

„Posłowie komisji immunitetowej przerwali głosowanie nad moim immunitetem i odroczyli do jutra. Totalna kompromitacja prokuratury zrobiła wrażenie nawet na Koalicji 13 grudnia” – napisał w mediach społecznościowych Michał Woś. 

Wniosek o uchylenie immunitetu Michałowi Wosiowi. Politycy Zjednoczonej Prawicy oburzeni

Obrady komisji były szeroko komentowane przez polityków PiS i Suwerennej Polski. „Wniosek o 10 lat więzienia dla Michała Wosia, to kompromitacja Bodnara i jego Neoprokuratury. Przez 4h posłowie pytali tych neoprokuratorów o wskazanie korzyści majątkowej Michała Wosia. A Ci nie potrafili jej wskazać. Do tego pomylenie podstawy prawnej, ucieczka od większości pytań. Wstyd” – ocenił Patryk Jaki. 

„W tej sytuacji działania prokuratury są polityczną hucpą, która ma na celu z jednej strony realizowanie zemsty a z drugiej ratowanie wizerunku PO, która przez lata kłamała na temat rzekomej afery w polskich służbach. W imię własnych interesów obecny Rząd kontynuuje nagonkę na służby i poprzedników w sposób, który – co oczywiste – rzutuje na bezpieczeństwo RP i osłabia nasz potencjał walki z najgroźniejszymi przestępstwami i zagrożeniami dla RP” – pisał z kolei Stanisław Żaryn. 

Sam Woś podczas posiedzenia komisji stwierdził, że wniosek prokuratury jest „pełen niechlujstwa i nie wykazuje znamion przestępstwa” oraz że został „sporządzony na użytek polityczny przed eurowyborami”. – Włos dęba staje, jak bardzo prawnicy, prokuratorzy są w stanie łamać własne kręgosłupy, tak uważam, i realizować zlecenia polityczne, żeby tego rodzaju wniosek o charakterze represji politycznych kierować do Sejmu – powiedział. – Mamy do czynienia po prostu z daleko idącą hucpą polityczną i z realizowaniem tak naprawdę zadań, które mają znamiona represji politycznej rządzącej koalicji wobec posłów opozycji – dodał później. 

Udział
Exit mobile version