Według przewidywań Data Bridge Market Research, wartość globalnego rynku roślinnych zamienników jaj wzrośnie do 9,02 mld dolarów w roku 2030.
Jest wiele powodów, dla których wyłączenie jajek z diety jest dobrym pomysłem. Urozmaicenie jadłospisu, kwestie etyczne, zdrowie – to tylko kilka przykładów. Alergie pokarmowe na jaja są szczególnie częste wśród dzieci, roślinne zamienniki mogą być też tańsze, szczególnie w dobie epidemii ptasiej grypy.
Emisja gazów cieplarnianych jest mniejsza w przypadku produkcji alternatyw dla jajek w porównaniu do śladu węglowego i środowiskowego chowu na skalę przemysłową.
Czym zastąpić jaja w diecie? To łatwe
Jak można zastąpić jaja w diecie? Obecnie to wcale nie jest problematyczne. A wręcz przeciwnie, rozwija kulinarne umiejętności i pomaga zachować zdrową, zbilansowaną dietę.
Wpływ hodowli drobiu na środowisko jest wielowymiarowy. W publikacji „The environmental impact of poultry production” wskazano niewłaściwe zarządzanie obornikiem i ściółką, odpady z zakładów przetwórczych, padłe ptaki, kurz, owady, czy nieprzyjemne zapachy.
Za wykorzystaniem jaj przemawia fakt, że są uniwersalnym składnikiem żelującym, emulgującym i pieniącym. Wiele osób stosuje jajka mechanicznie, z przyzwyczajenia, nie wiedząc pewnie, że bez jaj niemal każde danie można przygotować (oprócz jajecznicy, ale można zastąpić ją tofucznicą).
– Średnie spożycie jaj w Polsce wynosi ok. 3 sztuki na osobę tygodniowo (dane GUS). Choć jaja są wartościowym źródłem białka, ich wysoka zawartość cholesterolu sprawia, że powinny być spożywane z umiarem. Zbyt wysokie stężenie cholesterolu LDL wiąże się z większym ryzykiem wystąpienia chorób układu krążenia, takich jak miażdżyca, udar mózgu czy zawał serca. Choroby te od lat stanowią główną przyczynę zgonów w Polsce – zauważa w rozmowie z Zieloną Interią Natalia Świetlicka z kampanii RoślinnieJemy.
W raporcie RoślinnieJemy wymieniono aż 18 różnych zamienników jaj, które mogą stanowić zdrową alternatywę w codziennej diecie. Składniki te, podobnie jak jaja, wiążą, koagulują i zagęszczają potrawy. Najpopularniejsze, bo i skuteczne, są tofu, mąka z ciecierzycy, siemię lniane, białko zbożowe, gumy, skrobie i pektyny.
Inne alternatywy dla jaj to także skrobia kukurydziana, skrobia ziemniaczana, skrobia ryżowa, skrobia pszenna, skrobia z tapioki. Dobre są też mąka z ciecierzycy, soi, białko z fasoli i innych strączków, błonnik jabłkowy, lniany, inulina, czy psyllium – wszystkie te składniki będą pełnić funkcję emulgatorów (zagęszczaczy).
Zamiast jaj, dania można zagęścić używając mąki sojowej, grochowej, z orzechów ziemnych, białka z fasoli (np. mung), skrobi, błonnika, agaru, alginianu sodu, pektyn i gumy guar.
Przeciery owocowe (głównie bananowy i jabłkowy), nasiona chia i siemię lniane, inulina, alfa-dekstryna również mają właściwości wiążące.

Lecytyny i aquafaba, czyli woda pozostała po gotowaniu ciecierzycy, stabilizują pianę. Z kolei czarna sól himalajska (kala namak) może być stosowana, aby nadać żywności siarkowego posmaku przypominającego jajko. Przyprawa ma naprawdę wyjątkowy aromat i smak.
Na rynku są też roślinne jaja w proszku i płynie
Wśród roślinnych zamienników dla jaj znajdziemy pojedyncze składniki, a także gotowe mieszanki, które zapewniają naraz kilka właściwości funkcjonalnych. Według danych RoślinnieJemy produkcja takich alternatyw generuje o 93 proc. mniej emisji gazów cieplarnianych oraz zużywa o 98 proc. mniej wody w porównaniu do produkcji tradycyjnych jaj kurzych.
– Czasami, zamiast tradycyjnej jajecznicy, warto sięgnąć po tofucznicę – danie, które z dodatkiem czarnej soli i płatków drożdżowych nie tylko naśladuje smak jajecznicy, ale także jest dobrym źródłem białka – proponuje ekspertka Natalia Świetlicka.