Po kilkuletnim spadku udziału nielegalnych papierosów w rynku, Polska znów odnotowuje wzrost szarej strefy tytoniowej. Według raportu KPMG za 2024 rok, aż 4,3 proc. wypalanych w kraju papierosów pochodziło z nielegalnych źródeł. To wyraźny wzrost w porównaniu z 2023 r., kiedy odsetek ten wynosił 3,6 proc. Na rynek trafiło w sumie 1,85 mld sztuk papierosów spoza legalnego obiegu – o 23,3 proc. więcej niż rok wcześniej.
Coraz więcej nielegalnych papierosów
Trend wzrostowy potwierdzają również dane z IV kwartału 2024 r., gdy nielegalne wyroby stanowiły już 6,6 proc. rynku. Jeszcze wyraźniejsze zmiany widać na początku 2025 roku. Legalna sprzedaż papierosów spadła w I kwartale o 15,7 proc., sprzedaż tytoniu do skręcania zmniejszyła się o 19,2 proc., a podgrzewanych wyrobów tytoniowych o 18,75 proc.
Podobne tendencje widać w całej Unii Europejskiej. Szara strefa tytoniowa w UE osiągnęła w 2024 r. poziom 9,2 proc., co oznacza wzrost o 0,9 pkt proc. w skali roku. W efekcie już co 11. papieros wypalany w Unii pochodził z nielegalnych źródeł. Straty budżetów państw członkowskich z tego tytułu wyniosły 14,9 mld euro – aż o 28,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Polska utraciła 312 mln euro dochodów – to wzrost o 57,6 proc. względem roku 2023.
Najwyższy udział nielegalnych papierosów odnotowano we Francji – aż 38 proc. rynku tytoniowego. Tamtejsi konsumenci wypalili 18,7 mld sztuk wyrobów z szarej strefy, co stanowi niemal połowę całego nielegalnego rynku w UE. Kolejne miejsca zajęły Irlandia (32 proc.), Finlandia (20 proc.), Holandia (18 proc.), Łotwa (18 proc.) i Węgry (13 proc.).
Rośnie akcyza
Eksperci wskazują, że wzrosty szarej strefy są silnie powiązane z rosnącymi stawkami akcyzy – szczególnie tam, gdzie ceny paczki papierosów przekraczają 10 euro. Zapowiedziana przez Komisję Europejską reforma akcyzy, zakładająca ujednolicenie minimalnych stawek w UE, może dodatkowo pogłębić ten problem. Szczególnie w krajach takich jak Polska, Rumunia czy Bułgaria, gdzie udział podatku w cenie papierosów jest najniższy.
Dodatkowym wyzwaniem staje się skuteczność służb walczących z nielegalnym handlem. W Polsce problemy kadrowe w służbach mundurowych oraz rozwój przemytu przez internet znacząco utrudniają egzekwowanie przepisów.