We wtorek Borussia Dortmund trzeci raz w historii awansowała do finału Ligi Mistrzów. W rewanżowym starciu półfinałowym z Paris-Saint Germain dortmundczycy zwyciężyli 1:0 po bramce Matsa Hummelsa. To był niezwykły wieczór nie tylko dla niemieckiej ekipy, ale również dla Daniele Orsato, arbitra prowadzącego to spotkanie.

Daniele Orsato nie krył emocji

Po końcowym gwizdku gracze gości rozpoczęli świętowanie. Ich radość była tym większa, że przed sezonem niewielu kibiców stawiało, iż znajdą się w finale elitarnych rozgrywek. Emocji nie krył też wyżej wspomniany Orsato. Włoch stał w pobliżu Kyliana Mbappe, największej gwiazdy Paris Saint-Germain i się popłakał.

Jego zachowanie obiegło cały świat, a powód jego łez wskazał „Daily Mail”. Angielscy dziennikarze podali, że Orsato zamierza zakończyć karierę po Euro 2024, gdzie został wytypowany do prowadzenia meczów. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, to najprawdopodobniej sędziował w niej ostatni mecz w życiu. Stąd też pojawiło się wzruszenie. W spotkaniu finałowym rozjemcą ma być Anglik Anthony Taylor.

Orsato powszechnie jest uznawany za jednego z najlepszych sędziów, jakimi dysponuje UEFA. Nie dziwi więc, że to jemu często przypadały bardzo ważne pojedynki do prowadzenia. Zazwyczaj Włoch spisywał się bez zarzutu, stąd wielu ustawiało go blisko choćby Szymona Marciniaka pod względem prezentowanego poziomu.

Polska ma dobre wspomnienia z Orsato

Przypomnijmy, że sędzia z Półwyspu Apenińskiego był ważną częścią istotnych meczów dla reprezentacji Polski. Ostatni z nich miał miejsce 26 marca, kiedy biało-czerwoni rywalizowali z Walią w finale baraży do Euro 2024. Wówczas pokonaliśmy rywali w rzutach karnych. Wtedy gdy Orsato był arbitrem spotkań polskiej kadry, to ta nie przegrywała.

Udział
Exit mobile version