-
TSUE uznał, że Polska musi respektować małżeństwa jednopłciowe zawarte legalnie w innych krajach Unii Europejskiej.
-
Wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur podkreślił, że pojęcie małżeństwa jest dynamiczne i może ewoluować w ramach orzecznictwa.
-
Profesor Marek Safjan zaznaczył, że orzeczenie TSUE nie zmienia automatycznie polskiego prawa, ale powinno być wskazówką dla sądów i administracji.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Państwo członkowskie ma obowiązek uznać małżeństwo pary tej samej płci zawarte legalnie w innym kraju UE, nawet jeśli prawo krajowe stanowi inaczej – orzekł we wtorek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Małżeństwa jednopłciowe. Wiceszef MS: Pojęcie małżeństwa jest dynamiczne
Na spotkaniu z dziennikarzami w siedzibie Okręgowej Rady Adwokackiej wiceszef MS Dariusz Mazur został zapytany o to, jak pogodzić wtorkowe orzeczenie z art. 18. Konstytucji mówiącym, że „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”.
– Myślę, że artykuł 18. polskiej konstytucji nie pozostaje w sprzeczności z tym orzeczeniem TSUE – powiedział Mazur. Według niego pewne pojęcia w aktach prawnych są pojęciami „o charakterze dynamicznym”, które ewoluują w miarę upływu czasu.
Wiceminister sprecyzował, że zmiana znaczenia takich pojęć następuję choćby poprzez nadane orzecznictwo – „czy to Trybunału Konstytucyjnego, czy to Europejskiego Trybunału Praw Człowieka”.
– Pojęcie małżeństwa również w moim przekonaniu należy do tego typu (dynamicznych -red.) pojęć, tak więc po prostu trzeba czekać na orzeczenia sądów krajowych – dodał Mazur.
Orzeczenie TSUE wskazówką dla polskich sądów. „Nie dostrzegam rewolucji”
Również na briefingu głos zabrał prof. Marek Safjan – przewodniczący komisji kodyfikacyjnej prawa cywilnego przy ministerstwie sprawiedliwości, były prezes Trybunału Konstytucyjnego i wieloletni sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
– Prawdę mówiąc, nie dostrzegam w tym żadnej rewolucji, żadnej zmiany istotnej z punktu widzenia samego kierunku orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości – powiedział. Zauważył przy tym, że od dawna orzecznictwo zmierza w kierunku obowiązku uznawania małżeństw zawartych w innych krajach za legalne. – Choćby nawet ten kraj (zmuszony uznać związek – red.) nie przewidywał uregulowania tych relacji – dodał prof. Safjan.
Profesor wyjaśnił, że istnieje cała linia orzecznicza, która ze względu na „respektowanie zasady chociażby swobody poruszania się, przepływu obywateli pomiędzy krajami unijnymi, zapewniała m.in. uznawanie związków partnerskich czy związków małżeńskich jednopłciowych”.
Zdaniem prof. Safjana orzeczenie TSUE nie prowadzi do automatycznej zmiany polskiego prawa i ustanowienia instytucji małżeństwa jednopłciowego. – Natomiast wskazuje na to, że musi być w określonych sytuacjach uznawany status prawny tych osób – zaznaczył.
Orzeczenie trybunału – jak dodał – powinno jednak być wskazówką dla kształtowania się praktyki sądowej i administracyjnej.
Małżeństwo jednopłciowe. Orzeczenie TSUE ws. obowiązku ich uznania
Orzeczenie TSUE dotyczy małżeństwa dwóch Polaków, zawartego legalnie w 2018 r. w Berlinie. Para postanowiła przenieść się do Polski. Mężczyźni złożyli w kraju wniosek o transkrypcję niemieckiego aktu małżeństwa do polskiego rejestru stanu cywilnego, ale spotkali się z odmową. Polskie prawo nie dopuszcza małżeństw tej samej płci.
Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten zwrócił się do TSUE z zapytaniem, czy przepisy krajowe, które nie pozwalają na uznanie małżeństwa osób tej samej płci zawartego w innym kraju Unii, ani na wpisanie tego typu związku to rejestru stanu cywilnego, są sprzeczne w prawem Unii Europejskiej.
Trybunał orzekł we wtorek, że odmowa uznania małżeństwa dwóch obywateli Unii legalnie zawartego w innym państwie członkowskim jest sprzeczna z unijnym prawem.
-
Nawrocki wygłosił wykład o Unii. „Istnieją pewne siły”
-
Burza po wystąpieniu prezydenta Nawrockiego. Sikorski odpowiedział stanowczo


