Donald Trump witając się z zebranymi na kongresie, wymienił obecnych na sali przyjaciół z „Argentyny i Polski”.
„Wielki przyjaciel”. Donald Trump o Andrzeju Dudzie
– Mamy zaszczyt, że jest z nami prezydent Polski Andrzej Duda, który jest fantastycznym człowiekiem i moim wielkim przyjacielem – powiedział prezydent USA.
Przy okazji amerykański przywódca wspomniał, że 84 proc. amerykańskiej Polonii głosowało na niego w wyborach prezydenckich. – Panie prezydencie Duda, nie wiem, jak pan to zrobił, ale to jest osiągnięcie – dodał.
Następnie Trump przywitał też innych gości m.in. prezydenta Argentyny Javiera Mileia, premiera Słowacji Roberta Fico czy byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro. – Dziękuję, wspaniała rodzina – mówił Trump.
Z nagrania zamieszonego w mediach społecznościowych przez Kancelarię Prezydenta wynika, że Andrzej Duda siedzi w pierwszym rzędzie podczas przemówienia Donalda Trumpa.
Trump o wojnie w Ukrainie: Staram się odzyskać nasze pieniądze
Podczas swojego wystąpienia Donald Trump poruszył również temat wojny w Ukrainie. – Rozmawiałem z prezydentem Putinem i myślę, że to się skończy, to się musi skończyć – powiedział.
– Rozmawiałem też z prezydentem Zełenskim. Staram się odzyskać nasze pieniądze. Europa dała 100 mld dolarów, a Stany Zjednoczone wydały 350 mld dolarów, bo mieliśmy głupiego, niekompetentnego prezydenta – podkreślił.
– Nie rozumiem, dlaczego Biden nie zażądał równowagi. Dlaczego Europa nie dała więcej? To ich problem, nie nasz. My mamy ocean jako barierę. To Europa powinna płacić więcej – dodał.
– Europa dała te pieniądze jako pożyczkę, więc je odzyskają, a my nic nie będziemy mieli – stwierdził. Jak dodał chciałby aby pomoc Ukrainie opierała się na zasadzie „coś za coś”.
Trump wyraził nadzieję, że Ukraina wkrótce podpisze umowę dającą USA udziały w przychodach z jej zasobów naturalnych. – Chcę, żeby oni dali nam coś za wszystkie pieniądze, które włożyliśmy, chcę zakończyć tę wojnę i położyć kres całej tej śmierci. Staramy się o metale ziem rzadkich i ropę naftową, wszystko, co możemy dostać. Ale czujemy się tak głupio. To dotyczy Europy. To tak naprawdę nie dotyczy nas – powiedział.
– Gdybym ja był prezydentem, ta wojna by się nie zaczęła. Ani jedna kula nie zostałaby wystrzelona – dodał prezydent USA.
– Gdy byłem prezydentem Rosja nie odważyła się zaatakować. Putin wiedział, że nie może tego zrobić. Ale jak tylko Biden wprowadził się do Białego Domu, wszystko się zmieniło. Stało się tak, bo nie mieliśmy silnego przywództwa – podkreślił.