Podczas konferencji prasowej na terenie inwestycji KGHM w Retkowie premier Donald Tusk pytany był m.in. o komentarz do sprawy „Zbigniewa Z”.. – Kiedy byłem szefem Rady Europejskiej, byłem wzywany przed komisje śledcze, przed prokuraturę – zaczął.

– Nie wiem, czy pamiętacie, ale nie korzystałem z żadnej ochrony wynikającej z funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej. Policja nie musiała mnie dowozić, nie ukrywałem się w redakcji TV Republika – stwierdził szef rządu. Jak dodał, wówczas „rządzili minister Ziobro i prezes Kaczyński”, więc „mógł spodziewać się wszystkiego najgorszego”.

Tusk ostro o Ziobrze. „Tak prawdopodobnie skończy”

Jak stwierdził premier, „tutaj nie ma co dywagować”. – Ta sytuacja nie wymaga jakichś szczególnych interpretacji. Są zarzuty i one są oczywiste, bo wiemy jakiej materii dotyczą. Jest wezwanie. Były minister sprawiedliwości ucieka, chowa się u Orbana w Budapeszcie, narażając i tak nie będące w najlepszym stanie nasze relacje z Węgrami – ocenił.

Dalej Donald Tusk nie gryzł się w język. – Już lepiej jakby na Białoruś pojechał. Zresztą tak skończy prawdopodobnie, obok sędziego Szmydta. Tam będzie bezpieczny, Łukaszenka raczej nie „przegra” wyborów – stwierdził.

– Pozostaje niesmak i taka oczywista konkluzja, że pan Ziobro nie tylko lekceważy Polskę i polskie prawo, ale okazał się też zwykłym tchórzem. A to, że kwili nieustannie w mediach i uskarża się na swój los, to jest zupełnie inna sprawa. Ale ja nie miałem jakichś szczególnych oczekiwań, co do pana Ziobry, jeśli chodzi o honor, czy godność, czy rzetelność w postępowaniu. Jest dokładnie taki, jakiego go znaliśmy przez lata – zakończył Donald Tusk.

Dziennikarz zwrócił uwagę. „Nie można mówić w taki sposób”

Po wypowiedzi premiera pytanie zadawać miał dziennikarz telewizji wPolsce24, Krzysztof Nowina-Konopka. Zanim jednak przeszedł do pytania, zwrócił uwagę na fragment wcześniejszej wypowiedzi. – Krótka uwaga. „Zbigniew Z”. to Zbigniew Ziobro. Nie usłyszał zarzutów, więc wciąż nie można mówić w takim sposób o byłym ministrze sprawiedliwości – powiedział.

Udział
Exit mobile version