Donald Tusk o słowach Grzegorza Brauna

– Braun nie jest pierwszy i nie jest ostatni. To jest hańba. Musimy zrobić wszystko, żeby nikomu na świecie Polska nie kojarzyła się z takimi ludźmi, z takimi działaniami – powiedział w czwartek 10 lipca Donald Tusk, odnosząc się do słów Grzegorza Brauna podczas powrotu z Rzymu, gdzie odbyła się konferencja na rzecz odbudowy Ukrainy. Premier zwrócił się również do prezydenta Andrzeja Dudy oraz do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, żeby „nie kokietowali, nie współgrali z paskudną atmosferą, którą wytwarzają ludzie typu Braun, Bąkiewicz czy inni gracze polityczni”. – Każdy, kto ma gotowość mówienia, że jest polskim patriotą, musi pokazać dobrą twarz polskiego patriotyzmu. Nie może być akceptacji czy gry politycznej wokół tych spraw, bo będziemy się wstydzić do końca życia, że wokół nas ludzie, którzy robią takie rzeczy – zaznaczył szef rz±du.

Grzegorz Braun o obozie w Oświęcimiu

Grzegorz Braun w czwartek 10 lipca, czyli w dniu 84. rocznicy tragedii w Jedwabnem odbył telefoniczną rozmowę z Radiem Wnet. Polityk zrelacjonował podczas niej, że w miejscu upamiętnienia „szykuje się kolejny spektakl, akt antypolskiej, żydowskiej propagandy z celebrą państwową i osłoną policyjną”. Wśród obecnych byli również zwolennicy europosła, którzy domagali się wznowienia ekshumacji w Jedwabnem. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. – Kiedy trzeba rzucać kamieniem i rytualnie rozdzierać straty i upominać o kłamstwa Talmudu, Haggady, Holokaustu, to mnie jako niegodnego potępia blisko 120 organizacji żydowskich. Kto by pomyślał, że aż tyle? Ale oni wszyscy razem, solidarnie, B’nai B’rith, Polin i inne organizacje, które przedstawiają się jako żydowskie, potępiają tych, którzy mówią prawdę. Że mord rytualny to fakt, a dajmy na to Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fake. I kto o tym mówi, ten zostaje oskarżany o straszne rzeczy, odsądzany od czci i wiary – powiedział Grzegorz Braun.

Kto zamordował Żydów w Jedwabnem?

Według doniesień „Gazety Wyborczej” z inicjatywy partii Grzegorza Brauna – Konfederacji Korony Polskiej w pobliżu pomnika, który upamiętnia tragedię w Jedwabnem, został umieszczony baner z napisem „Dość żydowskich kłamstw. Zbrodni w Jedwabnem 10 VII 1941 r. dokonali Niemcy. Żądamy wzmocnienia ekshumacji”. Ze śledztwa IPN wynika jednak, że odpowiedzialni za to byli miejscowi Polacy. – Wygląda na to, że Niemcy raczej stali na uboczu, przyglądali się, dopilnowywali, ale nie angażowali się bezpośrednio. Nie ma żadnego świadectwa, które by opisywało sytuację, że 10 lipca ktokolwiek zginął bezpośrednio z rąk Niemców – powiedział doktor nauk humanistycznych Krzysztof Persak w rozmowie z Tomaszem Wiścickim.

Źródła: Interia, Radio Wnet, Muzeum Historii Polski

Artykuł aktualizowany…

Udział
Exit mobile version