Kradzież samochody w Bolkowie
W czwartek 5 czerwca po godzinie 15 w miejscowości Bolków (woj. dolnośląskie) na parkingu przed sklepem Biedronka doszło do strzelaniny. Właściciele samochodu zgłosili kradzież, a dzięki GPS udało im się zlokalizować pojazd na parkingu przed sklepem. Na miejscu szybko zjawiła się policja i interweniowała. Nagranie ze zdarzenia opublikował w mediach społecznościowych były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński. Funkcjonariusze chcieli zatrzymać mężczyznę, który był podejrzany o kradzież pojazdu. Uwaga, w nagraniu padają wulgaryzmy.
Strzelanina na Dolnym Śląsku
Kierowca nie przestraszył się ostrzeżeń przed użyciem broni palnej i pałki policyjnej. Jak widać na nagraniu, samochód został otoczony przez policjantów. W końcu funkcjonariusze oddali strzały w opony pojazdu, psikali gazem w stronę kierowcy przez otwarte okno i celowali w nim pistoletem. Podejrzany nie przestraszył się nawet tego, a ostatecznie ucieczkę uniemożliwił mu budynek sklepu i radiowóz. Podkomisarka Ewa Kluczyńska rzeczniczka policji w Jaworze przekazała Wirtualnej Polsce, że jest już wszczęte postępowanie w tej sprawie. – Komendant jak zwykle przy takich sytuacjach zawsze uruchamia odpowiednie procedury – potwierdziła. Dodała, że postępowanie wyjaśniające prowadzi również wydział kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Chodzi o zasadność użycia broni.
Komunikat policji
W sprawie zdarzenia w Bolkowie jaworska policja wydała oświadczenie, w którym przekazano, że zatrzymano dwie osoby. Jedną z nich był agresywny kierowca skradzionego samochodu. „Sprawca w ogóle nie reagował na wydawane przez policjantów polecenia i próbował uciec z miejsca działań. W związku z tym funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego, a także w celu unieruchomienia pojazdu wykorzystali broń służbową” – przekazano w oświadczeniu. Poinformowano również, że podczas akcji ranny w łydkę został jeden z policjantów. Został przetransportowany do szpitala, ale jego życiu i zdrowiu nic nie zagraża.
Więcej: Przeczytaj również artykuł „Wyłudzili 15 mln zł 'na chore dzieci’. Jedno już nie żyło. Szokujące, co za to kupili”.
Źródła: Wirtualna Polska, BRD24.pl, Policja Jawor Facebook