Zarząd województwa małopolskiego podjął decyzję o odwołaniu dyrektora Małopolskiego Centrum Nauki Cogiteon ze stanowiska. Swoje obowiązki dyrektor przestanie pełnić od piątku, jednak formalnie pozostanie w centrum do końca stycznia 2025 r.
Sam Szymański w krótkiej wiadomości podziękował pracownikom centrum za współpracę. „Zostawiłem tutaj duży kawałek życia, ale każdy dzień był tego warty” – napisał.
Krzyki, wyzwiska, niewybredne żarty
Decyzja o odwołaniu dyrektora Szymańskiego to pokłosie reportażu Interii. Opisaliśmy w nim „nowatorski styl zarządzania” wicedyrektorki placówki Anety Wądrzyk. Wyzwiska i przekleństwa wypowiadane publicznie do pracowników, wulgarne komentowanie ich wyglądu, poniżanie na oczach współpracowników, powoływanie się na polityczne znajomości, aby wywrzeć presję na pracowników, wyrywanie prywatnych przedmiotów z rąk – to sytuacje, z jakimi musieli mierzyć się pracownicy ze strony swojej szefowej. Kobieta lubiła podkreślać, że ma polityczne koneksje wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Po tym, jak Interia opublikowała tekst władze, województwa zarządziły kontrolę w placówce. Ta zakończyła się jakiś czas temu. „W wyniku kontroli stwierdzono, iż dyrektor Małopolskiego Centrum Nauki Cogiten nie dopełnił obowiązków związanych z przeciwdziałaniem mobbingowi poprzez zbyt późne wprowadzenie wewnętrznej polityki antymobbingowej, która jest bardzo ważnym elementem” – czytamy w uzasadnieniu decyzji.
Na razie nie wiadomo jaki los czeka wicedyrektor Wądrzyk, główną bohaterkę tekstu Interii. Kobieta od momentu publikacji przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Reportaż o sposobie zarządzania w Małopolskim Centrum Nauki można przeczytać: tutaj!
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl