O śmierć Barbary Skrzypek politycy PiS zgodnie oskarżyli rząd Donalda Tuska. Przyczynę jej zawału upatrywali w „stresującym przesłuchaniu”, do którego doszło w prokuraturze 3 dni wcześniej. Teraz naczelny TV Republika próbował na podobnej zasadzie powiązać działania władzy z udarem posła Edwarda Siarki.
Sakiewicz z TV Republika próbował manipulacji. Obnażył ją… poseł PiS
„Nasz News. Poseł PiS Edward Siarka przeszedł zabieg po udarze, po tym, jak został ukarany przez Hołownię” – pisał na platformie X Sakiewicz. W komentarzach szybko pojawiły się wpisy o „kolejnej ofierze rządu” oraz pytania „ilu jeszcze prawych ludzi musi stracić życie?”.
Manipulację Sakiewicza obnażył sam poseł PiS. – Jestem na zwolnieniu, bo przeszedłem zabieg, ale znacznie wcześniej. W ogóle nie było mnie w Sejmie, kiedy doszło do awantury z Giertychem. Nie można łączyć tych dwóch faktów – podkreślał w rozmowie z dziennikiem „Fakt”.
Podobnie odpowiadał na pytania redakcji Konkret24. – Wszyscy jesteśmy pod dużą presją. Rzeczywiście byłem w szpitalu, ale szczęśliwie już z niego wyszedłem – mówił. – Nie było mnie na ostatnim posiedzeniu Sejmu. Mam problemy zdrowotne i obecnie jestem na zwolnieniu – dodawał, dopytywany.
Za co ukarany został poseł Edward Siarka?
TV Republika próbowała połączyć udar polityka z karami za wydarzenia z 2 kwietnia. „Poseł PiS zasłabł krótko po nałożeniu kary przez marszałka Hołownię za okrzyki na sali plenarnej »morderca« pod adresem posła KO Romana Giertycha – dowiedziała się Republika” – pisano na portalu internetowym stacji.
Tymczasem jego udar miał miejsce 1,5 miesiąca wcześniej, w drugiej połowie lutego. Karę dyscyplinarną otrzymał też za inną sytuację, ponieważ 2 kwietnia nie było go w Sejmie. Odebrano mu 20 tys. zł za okrzyk „kula w łeb”, sformułowanym na sali plenarnej pod adresem Donalda Tuska, kiedy Zbigniew Ziobro zapowiadał, że premier „pójdzie siedzieć”.