Do eksplozji w stolicy Ukrainy doszło w niedzielę rano. Wybuch częściowo zniszczył dwupiętrowy budynek. Informację o zdarzeniu przekazał w mediach społecznościowych Witalij Kliczko, burmistrz Kijowa.
Ukraina. Eksplozja w Kijowie
Jak przekazał w komunikacie, do eksplozji „nieznanego pochodzenia” doszło w regionie hołosijiwskim w stolicy, na terenie przedsiębiorstwa transportowego. „Dwupiętrowy budynek został częściowo zniszczony. Nie ma pożaru. Pod gruzami mogą znajdować się ludzie” – podkreślił Kliczko.
Służby ratunkowe są na miejscu zdarzenia. Główny Departament Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy w Kijowie podkreślił, że na terenie przedsiębiorstwa pracuje obecnie 31 ratowników.
Portal Ukraińska Prawda zaznaczył, że w momencie, kiedy doszło do wybuchu, w mieście nie słychać było alarmów przeciwlotniczych ostrzegających przed zagrożeniem. Ze wstępnych informacji przekazywanych przez Administrację Wojskową Kijowa wynika, że znaleziono ciała trzech osób. Jednak precyzyjne informacje co do liczny ofiar nie są jeszcze znane – inne źródła informują o dwóch zmarłych.
Wojna na Ukrainie. Atak na Kijów. Szczątki drona spadły przed parlamentem
W nocy z piątku na sobotę siły rosyjskie przeprowadziły zmasowany atak dronami na Ukrainę. Administracja Wojskowa Kijowa przekazała w mediach społecznościowych, że „Shahedy zaczęły nadlatywać na terytorium przed północą, z różnych kierunków”. Alarm przeciwlotniczy trwał wówczas 18 minut.
Wszystkie bezzałogowce, które zmierzały w kierunku Kijowa, zostały zniszczone. Szczątki dronów spadły m.in. w rejonie dniprowskim na teren przedszkola. Rada Najwyższa Ukrainy przekazała z kolei w mediach społecznościowych, że w pobliżu gmachu parlamentu znaleziono wrak zestrzelonego przez ukraińską obronę powietrzną drona. Maszyna nie wyrządziła szkód.
Źródło: Ukraińska Prawda, Interia