Zajmujący się fact-checkingiem portal Demagog przyjrzał się trzem wypowiedziom premiera Donalda Tuska, które padły podczas środowego exposé poprzedzającego głosowanie nad wotum zaufania dla rzadu. Wyniki analizy nie sprzyjają liderowi rządzącej koalicji.
Premier przyłapany na manipulacji. Demagog punktuje Donalda Tuska
Pierwsza wypowiedzi, którą wziął pod lupę Demagog, dotyczyła inflacji za rządów Prawa i Sprawiedliwości. — W 2023, mówię cały czas o ostatnim roku rządu PiS, w lutym inflacja wynosiła 18,4 proc. My dzisiaj mamy 4,1 i będzie lepiej — mówił w Sejmie Donald Tusk.
Wypowiedź tę portal zaklasyfikował jako manipulację. Jak zauważył, inflacja o której mówił premier miała miejsce w lutym 2023 roku i faktycznie wynosiła wówczas 18,4 proc., jednak inflacja bazowa, czyli bez cen żywności i energii, wynosiła 12 proc. Co więcej, do czasu końca rządów PiS w listopadzie 2023 roku inflacja zmalała do 6,6 proc.
„Wypowiedź Donalda Tuska oceniamy jako manipulację, ponieważ wybiórczo przytoczył dane (tzw. cherry picking). Inflacja za jego rządów spadła, ale nie – jak zasugerował – o 14,3 pkt proc., lecz o 2,1 pkt proc”. — napisał Demagog.
Fałsz i manipulacja w exposé premiera. Donald Tusk pod lupą Demagoga
Kolejną analizowaną wypowiedzią była ta dotycząca „przymusowych, brutalnych wywłaszczeń” na potrzeby budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ta została zaklasyfikowana przez portal jako fałsz. „W mediach pojawiały się informacje o niezadowolonych właścicielach czy możliwych nieprawidłowościach przy negocjacjach wykupu ziemi. Transakcje odbywały się jednak na zasadzie dobrowolnych nabyć, a nie – wywłaszczeń” — zauważono.
Ostatnia z analizowanych przez Demagoga wypowiedzi także została zaklasyfikowana jako manipulacja. — Wiecie, ile naszymi decyzjami trafiło pieniędzy do polskich rodzin z tytułu programu 800 plus? 62 mld. […] 62 mld zł tylko z tego tytułu vs 16 mld wtedy kiedy PiS ten program zaczynał — mówił premier cytowany przez portal, w którego opinii Donald Tusk wyolbrzymił dokonania własnego rządu i umniejszył rolę poprzedniego rządu.
Portal zauważył, że szef rządu podał koszt świadczenia z roku, w którym nie obejmował on każdego dziecka i był wypłacany dopiero od kwietnia, a także pominął informację o tym, że ustawę o podniesieniu kwoty świadczenia uchwalono w okresie rządów PiS, a wcześniej objęto nim każde dziecko.