Spółka ElectroMobility Poland, która ma zbudować fabrykę polskich samochodów elektrycznych, miała nadzieję, że zakład zacznie powstawać w I kwartale 2024 r. Dziś wiemy, że jeśli inwestycja zaliczy tylko roczne opóźnienie, to i tak będzie dobrze. Poważny problem pojawił się w lipcu: Agencja Rozwoju Przemysłu zgłosiła do prokuratury wątpliwości dotyczące zeszłorocznej pożyczki Izery. Jej celem było współfinansowanie zakupu działki w Jaworznie od miasta Jaworzno. Prokuratura przesłuchała już pierwszych świadków w tej sprawie.

Fabryka Izery nadal w polu. Dosłownie

Niezależnie od działań prowadzonych przez organy, nie doszło do zawieszenia prac nad wybudowaniem fabryki. Jeśli wierzyć Agencji Rozwoju Przemysłu, budzące wątpliwości umowy zostały aneksowane i trwają kolejne ustalenia.

Wyprostowanie umowy to jedno, ale opóźnienie może uniemożliwić skorzystanie z pożyczki z Krajowego Planu Odbudowy. Aby Izera mogła się starać p 3,5 mld zł na bardzo dobrych warunkach, do połowy 2026 r. powinna dysponować infrastrukturą pozwalającą na produkcję 100 tys. bezemisyjnych pojazdów rocznie. Biorąc pod uwagę, że działka wciąż porośnięta jest trawą, może być to niewykonalne.

Trwają poufne rozmowy

Jak informuje Business Insider Polska, wciąż brakuje najważniejszego — domknięcia finansowania, które pozwoli na budowę zakładu. Dopóki nie dojdzie do zakończenia rozmów, umowa na budowę zakładu nie zostanie podpisana. „Wybór Mirbud S.A. jako generalnego wykonawcy zakładu produkcyjnego w Jaworznie nadal pozostaje w mocy. Podpisanie umowy oraz rozpoczęcie procesu inwestycyjnego nastąpią po zapewnieniu środków finansowych niezbędnych do realizacji zadania” – zapewnia EMP.

Rozmowy ze wszystkimi zainteresowanymi: Ministerstwem Aktywów Państwowych, bankami i instytucjami finansowymi trwają. EMP przekonuje, że jest w stałym kontakcie z chińską firmą Geely, która jest partnerem technologicznym, ale też chciałoby w Jaworznie produkować swoje auta. Szczegóły rozmów są poufne.

Udział
Exit mobile version