We wtorek rano w mediach pojawiły się informacje mówiące o tym, że proboszcz parafii Św. Brata Alberta w Szczytnie, który w niedzielę wieczorem został brutalnie pobity na plebanii, rzekomo zmarł.
W tej sprawie Interia skontaktowała się z Komendą Powiatową Policji w Szczytnie.
Szczytno. Nieprawdziwe informacje o śmierci księdza. Policja komentuje
– Jest to nieprawda, muszę zaprzeczyć. Nie wiem, skąd wypłynęły te informacje – przekazała nam st. sierż. Emilia Pławska, rzeczniczka szczycieńskiej policji. Jak dodała, sytuacja związana ze stanem zdrowia duchownego nie zmieniła się.
Policjantka podkreśliła też, że gdyby cokolwiek się zmieniło, szpital, w którym przebywa proboszcz, poinformowałby o tym komendę.
Niedługo później komunikat w tej sprawie zamieściła również Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie. „Uwaga! W związku z nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w mediach o śmierci księdza, który padł ofiarą napaści w Szczytnie, apelujemy o przekazywanie jedynie rzetelnych i sprawdzonych informacji, szczególnie w tak wrażliwej sprawie!” – przekazano w mediach społecznościowych.
Komunikat dementujący informacje o śmierci proboszcza parafii Św. Brata Alberta w Szczytnie wydała również Archidiecezja Warmińska. „Informujemy, że poszkodowany kapłan żyje. Cały czas stan jego zdrowia jest ciężki. Lekarze walczą o jego życie. Prosimy o modlitwę w jego intencji, a także o niewprowadzanie opinii publicznej w błąd” – podkreślono.
Szczytno. Napad na plebanię, zatrzymano 27-latka
Do napadu na plebanię parafii św. Brata Alberta w Szczytnie doszło w niedzielę około godz. 19. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, zastali gospodynię oraz ciężko pobitego proboszcza.
W poniedziałek rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie Tomasz Markowski przekazał, że w związku ze sprawą zatrzymany został 27-letni mieszkaniec Szczytna. Jak dodał, będą z nim wykonywane czynności.
Nie wiadomo, jaki był motyw napadu.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!