O północy z piątku na sobotę minął termin przeprowadzania transferów. Tak zwany deadline day jest zawsze bardzo interesujący, bo wiele klubów w tym czasie próbuje domknąć trwające negocjacje, albo na szybko szuka dostępnych piłkarzy.
FC Barcelona szukała napastnika do rezerw
Co ciekawe, tego dnia negocjacje prowadziła także FC Barcelona. Jakby tego było mało klub ogłosił transfer Ivana Cerdrica z Las Palmas. Napastnik miał trafić do drugiej drużyny na roczne wypożyczenie. Blaugrana ma mieć opcję wykupienia zawodnika za trzy miliony euro.
Jednak chwilę później post zniknął ze strony i social mediów. „Według dziennikarza Germana Bony nie został zarejestrowany na czas na czas, a Barca planuje złożyć odwołanie, biorąc pod uwagę, że podjęła wszystkie odpowiednie kroki, a błąd nie był ich winą” – czytamy w poście Barca Buzz.
Błąd komputera może kosztować stratę zawodnika
Dziennik sport.es donosi, że dziewiąte, ostatnie wzmocnienie wisi aktualnie na włosku. Według ich informacji dokumenty z rejestracją zawodnika nie dotarły na czas z powodu błędu… komputera. „Już o północy, zarówno kluby Gran Canaria, jak i Barca ogłosiły operację na swoich portalach społecznościowych… z tą różnicą, że publikacja Barcy trwała zaledwie minutę i została usunięta, natomiast na stronie Las Palmas jest utrzymana” – czytamy
Klub zamierza podjąć niezbędne kroki, by sfinalizować ten transfer. „W najbliższy poniedziałek złoży wniosek w celu RFEF udzielić niezbędnego pozwolenia na podpisanie kontraktu z Cedrikiem. Barca w swoim piśmie będzie argumentować, że przesłała dokumentację w odpowiednim czasie” – czytamy.
Napastnik dołączył do UD Las Palmas w czerwcu tego roku z Realu Valladolid. Cedric grał w meczach przed startem tego sezonu przeciwko Como 1907 i Granada CF, strzelając bramkę w każdym z nich. Grał również przeciwko Al Sadd, Interowi Mediolan i Al Shabab.