W skrócie
-
Przemysław Czarnek oraz Roman Giertych starli się w mediach społecznościowych o finansowanie projektu badawczego na Uniwersytecie SWPS.
-
Giertych oskarżył Czarnka o polityczną odpowiedzialność za grant przyznany przez Narodowe Centrum Nauki, wskazując na podpis ministra pod rozporządzeniem regulującym działalność NCN.
-
Czarnek podkreślił, że nie miał wpływu na decyzje NCN i zarzucił lewicowym środowiskom konieczność reformy tej instytucji.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Były minister edukacji Przemysław Czarnek i poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych, weszli w ostry spór w mediach społecznościowych o finansowanie projektu badawczego „Transkobiecość i sadomachizm/BDS” realizowanego na Uniwersytecie SWPS. Wartość grantu wynosi 747 074 zł.
Grant Narodowego Centrum Nauki wywołał kontrowersje. „Z tego Czarnka to niezły miglanc”
Giertych w swoim wpisie zasugerował, że zgoda na dofinansowanie projektu została udzielona za czasów, gdy resortem edukacji kierował Czarnek. Odniósł się przy tym do wcześniejszej publikacji europosła PiS Dominika Tarczyńskiego, który nagłośnił sprawę.
„Z tego Czarnka to niezły miglanc, że go tak sadomasochizm interesował. Trzeba takich ludzi eliminować z polityki” – napisał Giertych.
Czarnek w odpowiedzi zaznaczył, że projekt finansował Narodowe Centrum Nauki (NCN), a nie Ministerstwo Edukacji i Nauki. – Ministerstwo nie finansowało takich projektów, tylko takie jak konie i hipodrom w Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. Serdecznie zapraszamy – pata taj, pata taj” – ironizował były minister.
Podkreślił, że NCN jest instytucją zarządzaną przez „lewicowe środowisko” związane z obecnym rządem i wymaga „głębokiej reformy”, której – jak dodał – nie udało się przeprowadzić przed końcem rządów PiS.
„Poznajesz Pan swój podpis?”. Giertych uderza w Czarnka
Giertych ripostował, że rozporządzenie regulujące działalność NCN podpisał sam Czarnek. „Poznajesz Pan swój podpis? To Pan zarządzałeś, czy mogą coś robić, czy nie” – stwierdził. Zarzucił byłemu ministrowi, że ponosi polityczną odpowiedzialność za grant. „Miglanc jesteś wspierający poznanie szczegółów sadomacho i tyle” – dodał.
„Z oszalałymi z nienawiści trudno rozmawiać, bo są ślepi na rzeczywistość” – odpowiedział mu Czarnek. Jak wyjaśnił, szef resortu edukacji nie podejmuje decyzji i nie ma wpływu na rozstrzygnięcia konkursów w NCN. „Próba zmiany tego stanu rzeczy spotkała się z frontalnym atakiem Waszych środowisk i kolejnym szantażem zablokowania środków z UE. Ale bądź Pan pewien – zaraz to zmienimy” – zadeklarował.
Do wpisu dołączył swój post z sierpnia 2023 roku, w którym informował, że wysłał list do władz NCN sprzeciwiający się przyznaniu finansowania na badania o takiej tematyce. Zapowiadał wtedy reformę instytucji, jeśli PiS utrzyma władzę po wyborach.