Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek w jednym z hoteli w Marsylii. Portal dziennika „Le Figaro” podał, że obywatel Tunezji wywołał awanturę z pracownikami obiektu.
Mężczyzna miał od dłuższego czasu nie płacić za pobyt, co skłoniło obsługę do interwencji.
Tunezyjczyk nie chciał opuścić zajmowanego pokoju. Zrobił się agresywny i zaatakował kilka osób nożem.
Atak nożownika we Francji. Cztery osoby ranne, sprawca nie żyje
Prokuratura przekazała, że mężczyzna ranił pięć osób – jedna z nich ma znajdować się w stanie krytycznym. Poszkodowany został m.in. kierownik hotelu i jeden z gości, który najprawdopodobniej był przypadkowym świadkiem zajścia.
Wcześniejsze doniesienia francuskich mediów mówiły o czterech osobach poszkodowanych.
Sprawca miał następnie wybiec na ulicę z „dwoma rzeźnickimi nożami” i recytować fragmenty Koranu. Tam został otoczony pod restauracją typu fast-food przez policjantów.
Funkcjonariusze początkowo użyli wobec mężczyzny paralizatora, a gdy ten próbował ich zaatakować, oddano w jego kierunku kilka strzałów z broni palnej. Napastnik wcześniej zignorował ich wezwania do poddania się.
„Le Figaro” i agencja AFP podają, że Tunezyjczyk nie żyje. Zmarł z powodu odniesionych ran.
Atak nożownika we Francji. Napastnik był znany służbom
Z ustaleń służb wynika, że mężczyzna był wcześniej notowany.
Napastnik miał m.in. nałożony nadzór sądowy i był też objęty zakazem noszenia broni. Przebywał on we Francji legalnie.
Lokalna policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia i stara się ustalić motywy sprawcy. Do Marsylii we wtorek wieczorem przyjedzie minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau, który spotka się z funkcjonariuszami na terenie lokalnej komendy policji.
Źródło: Le Figaro, AFP, France 24