W skrócie
-
Policja aresztowała czwartego podejrzanego w sprawie kradzieży klejnotów z Luwru.
-
Włamywacze wykorzystali podnośnik i udawali robotników, aby dostać się do muzeum.
-
Wartość skradzionych klejnotów oszacowano na 88 milionów euro, do tej pory nie zostały odnalezione.
O zatrzymaniu czwartego z włamywaczy poinformowała francuska gazeta „Le Parisien”. Mężczyzna został aresztowany we wtorek rano w regionie Paryża pod zarzutem „zorganizowanego rozboju” i „przestępczego spisku„.
Jak informują francuskie media, zatrzymany jest już znany służbom porządkowym. Ma być powiązany z trzema innymi mężczyznami, którzy zostali wcześniej zatrzymani i oskarżeni w związku z kradzieżą.
Policji do tej pory nie udało się odnaleźć skradziony klejnotów, których wartość oszacowano na 88 milionów euro.
Kradzież w Luwrze. Policja zatrzymała czwartego mężczyznę
Do szeroko zakrojonej akcji policji, w wyniku której zatrzymano pierwszych dwóch podejrzanych o dokonanie włamania, doszło niemal miesiąc wcześniej, 26 października.
Jeden z włamywaczy został zatrzymany na lotnisku Roissy, gdy przygotowywał się do wejścia na pokład samolotu do Algierii.
Drugiego podejrzanego aresztowano później tego samego wieczoru w regionie paryskim. Obaj mężczyźni są znani policji z wcześniejszych napadów. Do zatrzymania trzeciego włamywacza doszło kilka dni później, 29 października.
Wszyscy zatrzymani pochodzą lub mieszkają w Aubervilliers (Seine-Saint-Denis) w północnej Francji. Dwaj z nich znali się i wspólnie „byli zamieszani w tę samą sprawę kradzieży, za którą zostali skazani w 2015 roku„.
Paryż. Włamanie do Luwru. Zniknęły bezcenne klejnoty
Do głośnej kradzieży z paryskiego Luwru doszło 19 października. Złodzieje skradli z Galerie d’Apollon osiem bezcennych klejnotów, wśród których była tiara cesarzowej Eugenii (żony Napoleona III), ozdobiona ponad 1300 diamentami, oraz dwa naszyjniki. Sprawcy zgubili lub porzucili podczas ucieczki koronę cesarzowej Eugenii.
Aby dostać się do muzeum włamywacze użyli podnośnika, który pozwolił im wejść do budynku przez okno balkonowe. Przy wykorzystaniu przecinarek zniszczyli witrynę, za którą znajdowały się klejnoty.
Dwóch sprawców, ubranych w kamizelki odblaskowe, udawało robotników. Przestępcy ustawili pachołki ostrzegawcze przy podnośniku. Policję zaalarmował jeden z przechodniów. Po dokonaniu kradzieży włamywacze odjechali na skuterach.


