Na dworcu PKP Gdańsk Główny służby postawiono w stan najwyższej gotowości. Jak przekazał „Dziennik Bałtycki”, w poniedziałek przed 13:00 patrolujący teren policjanci na jednym z peronów zauważyli pozostawiony bez opieki pakunek.
W związku z potencjalnym zagrożeniem wprowadzono procedurę obowiązującą podczas alarmu bombowego. Służby ewakuowały pasażerów z peronów 1 i 2, a także wezwano zespół pirotechników.
Na miejscu pojawił się specjalny robot, wykorzystywany do przenoszenia niebezpiecznych przedmiotów.
Ostatecznie okazało się, że torba nie stanowi zagrożenia. W środku były rzeczy osobiste.
Gdańsk. Paraliż na kolei przez fałszywy alarm. Opóźnienia na ponad dwie godziny
W związku z zagrożeniem wstrzymano ruch pociągów w rejonie stacji Gdańsk Główny.
Spowodowało to poważne utrudnienia w kursowaniu kolei nie tylko na terenie Trójmiasta, ale w części województwa pomorskiego – niektóre składy zatrzymały się przed stacjami, a pasażerowie pozostali w wagonach.
Portal Trójmiasto.pl przekazało, że kolejka pociągów, które nie mogły wjechać na tory w Trójmieście, rozciągnęła się aż do Malborka.
Niektóre ze składów nie zmieściły się na stacji w Tczewie. Planowy ruch na kolei jest stopniowo przywracany, ale podróżni nadal muszą liczyć się z dużymi utrudnieniami.
Wieczorem w poniedziałek o ponad dwie godziny opóźnione były niektóre składy Polregio kursujące przez Gdańsk, Gdynię czy Sopot.
Z kolei pociąg PKP Intercity IC „Hutnik” z Gdyni do Bielska-Białej notował 122 minuty spóźnienia, IC „Baltic Express” nr 264/65004 z Pragi do Gdyni – 98 minut, a IC „Słowiniec” relacji Gdynia – Łódź spóźniał się 91 minut.
Pociągi trójmiejskiej Szybkiej Kolei Miejskiej skierowano na inne niż zwykle tory. Wstrzymano też ruch na odcinku Gdańsk Główny – Gdańsk Śródmieście – Gdańsk Główny, a ZTM Gdańsk wprowadził tymczasowe honorowanie biletów kolejowych. Uruchomiono dodatkowo uznanie biletów Polregio w komunikacji ZTM na odcinku Sopot – Pruszcz Gdański.


