Gen. Mieczysław Bieniek stwierdził w rozmowie z PAP, że planowana rosyjska kontrofensywa w obwodzie kurskim „jak zwykle skończy się krwawą jatką„. – Nie wiem, na ile Ukraińcy zdążyli przygotować obiekty do obrony, jak mocno zaminowali podejścia i drogi, przygotowali zasadzki i pułapki, ale na pewno nie stracili tego czasu – podkreślił i dodał, że poprzednia próba ofensywy na tym kierunku przyniosła Rosjanom duże straty

„Sojusznicy” Rosji: Były zastępca dowódcy strategicznego NATO ds. transformacji zauważył też, że wojna jest w bardzo trudnym momencie zarówno dla Ukrainy, jak i Rosji – Ukraińcy ponoszą straty w Donbasie, a Rosjanie „muszą posiłkować się sojusznikami”. Chodzi o żołnierzy z Korei Północnej czy irański sprzęt

Zobacz wideo Donald Trump zwyciężył. Kreml świętuje, ale może nie być tak kolorowo dla Rosjan

„Ślepe ataki”: Kończą się rezerwy sprzętowe rosyjskiej armii – napisali analitycy amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną. W ich ocenie Moskwa wykorzystuje zapasy starego sprzętu z czasów sowieckich, aby uzupełniać straty ponoszone na froncie. Analitycy dodają, że i tych czołgów oraz wozów bojowych nie wystarczy na długotrwałą wojnę. Rzecznik ochotniczej armii „Południe” Serhij Bratczuk powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że Rosji zaczyna też brakować dronów irańskiej produkcji. Jak podkreślił, Moskwa zrobiła sobie techniczną przerwę, bo kończą jej się zapasy Shahedów. Natomiast magazyn „Forbes” napisał, że rosyjscy dowódcy nie dysponują odpowiednimi informacjami wywiadowczymi i codziennie ponawiają ataki tymi samymi drogami i według tych samych schematów. „Wszystko to składa się na to, że rosyjskie ataki są ślepe i do przewidzenia” – podkreśla „Forbes”.

Czytaj także: „Członek podkomisji Macierewicza i jego rekordowe kilometrówki. Osiem razy „okrążył” Ziemię”.

Źródło: PAP, IAR

Udział
Exit mobile version