Zarzuty dla byłego szefa policji: W poniedziałek gen. Jarosław Szymczyk usłyszał dwa zarzuty w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie. To posiadanie bez koncesji broni przenośnej, przeciwpancernej, bezodrzutowej w postaci granatnika. To czyn zagrożony karą od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Drugi zarzut dotyczy nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia ludzi oraz zniszczeń mienia dużej wartości – tu kara wynosi do 5 lat więzienia. – Generał wyraził zgodę na podawanie nazwiska i wizerunku. Stwierdził też, że nie rozumie zarzutów – powiedział rzecznik prokuratury Piotr Skiba. 

Prokurator o szczegółach przesłuchania: Sprawa braku ewakuacji w komendzie głównej policji jest jednym z wątków postępowania prokuratury w sprawie wybuchu granatnika. Prokurator powiedział, że w postępowaniu zarzuty usłyszała jedna osoba. – Przesłuchania świadków na terenie bombardowanego Kijowa przyspieszyły postępowanie – dodał prokurator. 

Zobacz wideo Woda w Głuchołazach opadła. Policja uspokaja w sprawie pilnowania opuszczonych posesji

Wybuch granatnika w grudniu 2022 r.: Eksplozję w gmachu Komendy Głównej Policji w grudniu 2022 roku potwierdziło wówczas Ministerstwo Spraw Wewnêtrznych i Administracji. Jak napisano w komunikacie resortu, „eksplodował jeden z prezentów”, które gen. Szymczyk otrzymał w czasie roboczej wizyty w Ukrainie w dniach 11-12 grudnia. Spotkał się wtedy z kierownictwami ukraińskiej policji i służby do spraw sytuacji nadzwyczajnych. Poszkodowane zostały trzy osoby, w tym komendant i pracownik cywilny KGP. Przedmiotem, który wybuch, miał być granatnik. Z informacji mediów i samego zainteresowanego wynika, że nie był on świadomy, iż prezent od Ukraińców nie jest atrapą.

Więcej o przesłuchaniu piszemy w tekście „Wybuch na komendzie. Generał Jarosław Szymczyk usłyszy zarzuty w sprawie granatnika”.

Źródło: Konferencja prasowa Prokuratury Okręgowej // TVN24

Udział
Exit mobile version