Polski napastnik Barcy miał za sobą dwa mecze bez zdobytego gola. Najpierw pierwsze spotkanie w nowym sezonie Ligi Mistrzów, gdzie „Lewy” nie ustrzelił nic na stadionie angielskiego Newcastle United (2:1), a następnie ligowa rywalizacja u siebie z Getafe (3:0). Choć Robert Lewandowski nie prezentował się w tych meczach źle, mocno pracując dla drużyny – choćby ułatwiając kolegom z ofensywy dojście do sytuacji poprzez angażowanie uwagi obrońców na sobie – to ostatecznie RL9 usiadł na ławce.

Robert Lewandowski z golem w LaLiga. Kluczowe trafienie dla Barcelony!

Miejsce Polaka na boisku od pierwszej minuty wyjazdowego starcia z Realem Oviedo zajął Ferran Torres. Hiszpan imponował skutecznością, niemal w pojedynkę rozstrzygając losy rywalizacji we wspomnianym meczu z Getafe. Trener Hansi Flick liczył najwyraźniej, że jego podopieczny pójdzie za ciosem. Jednak nic z tego, Torres, otrzymując zaufanie od niemieckiego szkoleniowca, jako numer 1 na środku ofensywy Barcelony, znów zawiódł.

Tego nie można powiedzieć o Robercie Lewandowskim. Barca niespodziewanie po pierwszych 45. minutach przegrywała 0:1. W drugiej części sygnał dał Eric Garcia, zdobywając gola w 56. minucie na 1:1. Kluczowe było jednak to, co zrobił „Lewy”. Polak pojawił się na boisku w 65. minucie meczu, a już w 70. wpisał się na listę strzelców. I zrobił to w świetnym stylu, popisując się efektownym uderzeniem piłki głową.

Barcelona wyszła na prowadzenie 2:1, a dla Polaka był to trzeci gol w piątym występie w tym sezonie. Warto dodać, że każde z trafień „Lewy” zaliczał, kiedy pojawiał się na boisku z ławki rezerwowych. Wcześniej dublet zaliczył bowiem w starciu z Valencią (6:0). Polak potrzebował wówczas zaledwie 23. minut, żeby stać się jednym z bohaterów.

Kto wie, może to jest właśnie rola, jaką w tym sezonie w barwach Barcy będzie spełniał Lewandowski? Z drugiej strony, trener Flick ma również spory ból głowy – choć pozytywny – kto da więcej ofensywie jego drużyny, czy „Lewy, czy wspomniany Torres, który również ma swoje atuty. Choć Hiszpan wydaje się lepiej czuć nie jako ten najbardziej wysunięty, na środku ataku, a bardziej w roli skrzydłowego.

Tak czy owak, Barcelona ostatecznie odniosła zwycięstwo 3:1 z Realem Oviedo. Dzięki temu Katalończycy zbliżyli się na dwa punkty do liderującego Realu Madryt. Królewscy w sześciu dotychczas rozegranych kolejkach prezentują się wyśmienicie. Real wygrał bowiem wszystkie sześć spotkań, mając bilans bramkowy 14:3. Barca ma za to 19:4, ale zaliczyła po drodze jeden remis, stąd dwupunktowa strata do Królewskich.

Udział
Exit mobile version