Z danych Związku Banków Polskich (ZBP) wynika, że w Polsce rośnie popularność płatności bezgotówkowych. Obecnie aż 75 proc. transakcji w punktach handlowo-usługowych realizowanych jest bez użycia gotówki. Jak przekonuje jednak wiceprezes ZBP Agnieszka Wachnicka – odwołując się do Marka Twaina – pogłoski o śmierci gotówki są „mocno przesadzone”.
Gotówka ma się dobrze?
– Cały czas ma się ona dość dobrze i mimo coraz większej popularności płatności bezgotówkowych, nadal chętnie z niej korzystamy. Dla wielu osób, to kwestia przyzwyczajenia, wygody albo braku możliwości dokonania płatności kartą czy BLIK-iem– tłumaczy Wachnicka w rozmowie z PAP.
Wiceszefowa ZBP zwraca uwagę, że gotówka jest postrzegana jako istotny element bezpieczeństwa finansowego, zwłaszcza w czasach kryzysu. Wachnicka przypomina, że Polacy częściej wypłacali gotówkę w okresie pandemii i po wybuchu wojny na Ukrainie.
Wiceprezes ZBP przyznaje, że w ostatnich latach liczba bankomatów w Polsce nieznacznie spadła, rośnie natomiast liczba recyklerów, czyli bankomatów z funkcją wpłatomatu. – Są one bardziej ekonomiczne i efektywne, ponieważ gotówka wpłacana przez klientów może być ponownie wypłacona innym użytkownikom bez konieczności częstego uzupełniania urządzenia – wyjaśniła Wachnicka.
Z danych, które przytacza Money.pl wynika, że pod koniec kwietnia br. wartość banknotów i monet w obiegu wyniosła 427,9 mld zł. Dla porównania, pięć lat wcześniej było to niemal 290 mld zł. Wzrost ten – zdaniem wiceprezes ZBP – ma związek m.in. z inflacją, która zwiększa wartość nominalną środków znajdujących się w obiegu, rosnącymi depozytami klientów, ale też wyzwaniami o charakterze nadzwyczajnym, które skłaniają Polaków do trzymania gotówki jako zabezpieczenia.