Jak poinformowano, w najbliższym czasie komisja prawna Parlamentu Europejskiego przygotowuje sprawozdanie dotyczące słów wygłaszanych przez Grzegorza Brauna. Zwykle taki proces trwa kilka miesięcy. Następnie raport zostanie przedstawiony europarlamentarzystom i zostanie poddany pod głosowanie na sesji plenarnej.
Sprawa ma swój początek we wrześniu, kiedy to prokurator generalny Waldemar Żurek przekazał do PE wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie Brauna do odpowiedzialności karnej. Była to reakcja m.in. na jego tezy wygłaszane w trakcie wywiadu w Radiu Wnet w lipcu.
Europoseł twierdził wówczas, iż w Auschwitz nie było komór gazowych.- Przekaz pseudohistoryczny, który Muzeum Auschwitz-Birkenau oferuje, jest materiałem, który nie spełnia, powiedziałbym tak, kryteriów warsztatu historyczno-naukowego we wszystkich szczegółach. I to jest właśnie fakt – przekonywał.
Parlament Europejski. Kolejne problemy Grzegorza Brauna
Wniosek skierowany przez Robertę Metsolę dotyczącym działań Brauna jest już czwartym dotyczącym odebrania mu immunitetu i pociągnięcia do odpowiedzialności karnej. Lider Konfederacji Korony Polskiej może odpowiedzieć przed sądem także za inne czyny, których dopuszczał się w ostatnich miesiącach.
Mowa m.in. o nawoływanie „do nienawiści na tle różnic wyznaniowych” w wywiadach udostępnianych w sieci. Braun podejrzany jest także o popełnienie przestępstwa poprzez pozbawienie wolności, naruszenia nietykalności cielesnej, znieważenia i pomówienia lekarki Gizeli Jagielskiej. Zdarzenie miało miejsce w kwietniu.
Europarlamentarzysta prawdopodobnie będzie musiał pojawić się na ławie oskarżonych w związku ze zniszczeniem w marcu 2025 roku w Opolu plakatów. W maju europarlament uchylił już immunitet Braunowi w jeszcze innej sprawie. Chodziło w niej m.in. o śledztwo w sprawie zgaszenia przez niego świec chanukowych w Sejmie.